Wpis z mikrobloga

@qusqui21: nie, prywatna nieduża firma. Koleś był palantem i okazał taki brak szacunku do mnie, ze ja do niego też już żadnego nie miałam. Mogłam go jeszcze odesłać i w ogóle z nim nie rozmawiać, bo swój czas zmarnował nie pojawiając się o wybranej przez niego godzinie (może byłoby lepiej, bo nic sobą nie reprezentował). Ja się nie spóźniam na umówione spotkania, bo szanuję czas i pracę innych, jeśli by
  • Odpowiedz
  • 1
@szysztopf: jestem osobą punktualną, wiadomo czasami są zdarzenia losowe, choćby korek na drodze. W takim wypadku wystarczy zadzwonić i przeprosić bo się trochę spóźni. Ale to w większości wyższa filozofia dla niektórych
  • Odpowiedz
  • 0
@kulu: mi tam tam spóźnienie nie zrobiło żadnej różnicy. Rozbawiło mnie to, że najpierw przekłada będąc przekonana, że pojawi się wcześniej, po czym spóźnia się nawet na pierwotnie umówioną godzinę. Było to pocieszne raczej ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
  • 4
@kulu: mam wrażenie, że 99% społeczeństwa ma w głębokim poważaniu punktualność, a ja wychowany, żeby się nie spóźniać notorycznie muszę czekać na umówionych spotkaniach. Nie pozostaje nic innego, jak również zacząć się spóźniać ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@kawazrana: no ale przecież i tak siedziałaś w pracy i tak:D wiem że powinno się dotrzymywać terminów ale przecież nie musiałaś specjalnie na niego czekać bo i tak tam musisz być
  • Odpowiedz