Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke
dziś 9 doba po przeszczepie
nie nazwałbym tego dnia udanym
nocy z resztą też..
organizm cały czas stara się walczyć z infekcjami - między innymi płuc, które cały czas wypełnione są płynem..
w związku z czym mizerne są wyniki badań krwi..
nieustający od wczorajszej nocy kaszel stał się mordęgą..
ciężko cokolwiek powiedzieć, zjeść
do tego katar, krwawienie z nosa i wszechobecne gorączki
to wszystko razem sprawiło, że w ogóle nie podnosiłem się dziś z łóżka
jedzenie jedyne, jakie przyjąłem to kisiel.. wszystko inne dla mojego poharatanego podniebienia było niczym żyletki
dostałem mnóstwo leków - sam już nie wiem jakich.. było mi wszystko jedno.. oby choć na trochę zamroczyć ten ból..
chyba w końcu zaczęły działać, bo udało mi się wstać.. posiedzieć chwilę
no nie jest lekko muszę przyznać..
a i lekarze mówią, że złapałem wszystko co możliwe.. i bardzo trudno prowadzić leczenie choroby podstawowej mając po drodze do zwalczenia kilku infekcji..
światełkiem w tunelu jest jednak poziom białych krwinek, które zaczęły pojawiać się w moim organizmie..
nie jest ich wiele, ale są.. znaczy, że szpik odbudowuje się powoli z otrzymanych komórek macierzystych..
to tyle na dziś..
wracam do leżenia..
  • 101
  • Odpowiedz
@gnida84: Czytam Cię od jakiegoś czasu i od początku jestem Twoim fanem! Trzymam za Ciebie mocno kciuki, zresztą i tak wiem, że wszystko będzie dobrze!! Trzymaj się. I pamiętaj, że wspiera Cię setki ludzi, a Twoje wpisy dają nadzieję i motywację, by się nigdy nie poddawać!
  • Odpowiedz
@gnida84: Trzymaj się. Wiem co to znaczy nie widzieć jutra, udało mi się przeżyć podwójny udar i tętniaka w wieku 14 i wyjść bez szwanku, chociaż to i tak pewnie nic przy tym co ty przechodzisz. Dopiero po takich przeżyciach człowiek widzi jak wiele można stracić. Powodzenia!
  • Odpowiedz