Wpis z mikrobloga

Pewien gość, nazwijmy go Mariusz, wyemigrował do Londynu. Młody, wykształcony bo po zootechnice.
Scenariusz jak z katalogu "Polak can work for you szybko" wydawnictwa Job Hunter Radom 2006, czyli na początku zmywak w małej firmie, potem już troszkę lepiej i zmywak w... dużej. Generalnie co się człowiek nazmywał to jego.
Od początku była to praca "na chwilę". Więc "po chwili", Mariusz postanowił ją zmienić. Zaczął szukać ogłoszeń w lokalnej prasie, w internecie. Przy jego profesji nie było łatwo. Ilekroć znajdywał interesującą ofertę to albo było już za późno, albo warunki nie były w ogóle korzystne. Dno. Ale do czasu.
Pewnego razu przeglądając internet natknął się na ofertę z londyńskiego zoo. Rozumiecie? London Zoo! Nauczony wcześniejszymi doświadczeniami od razu chwycił za telefon.
- Good morning, this is Mariusz speaking. Is this a London Zoo?
- Who?
- MA RIUSZ! Is the job offer still valid?
- Who? Who?!
Gość powtórzył jeszcze klika razy ale w odpowiedzi otrzymywał tylko "kto" i "kto". Nie wytrzymał i odłożył słuchawkę.


#heheszki #pasjonaciubogiegozartu #suchar
  • 2