Wpis z mikrobloga

@AdireQ: A może lepiej już pojedźmy w Bieszczady i wykopmy nasz furry bunker... ( ͡ ͜ʖ ͡) nawet jeśli google nie będzie musiało donosić i nawet jak się roboty google nie zbuntują to będziemy mieli gidzie robić eksperymenty w wiadomym celu ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
  • Odpowiedz
@Bartenn: Dziwnym zbiegiem okoliczności wczoraj znów leciał Avatar na polsacie ;). Transfer umysłu, kocie mordy i lwie ogony. Gdyby jeszcze palcochodami byli... Z antropologicznego tła pokazanego w filmie można podejrzewać że Na'vi, podobnie do nas, spłaszczyli se stopy od biegania po równinach (gdyby od zawsze żyli w lesie to mieliby chwytne stopy do skakania po gałęziach). Pytanie za 100 punków: Hkss są palco czy stopochodami? Bo wiesz, zwinne, ciche bieganie to tylko na paluszkach ( ͡º ͜ʖ͡º).

W Avatarze ten motyw z transferem umysłu za pomocą świętego drzewa jest genialnie nietrywialny. Są ludzie którzy posiadają taką technologie dzięki stuleciom ukierunkowanych badań w przeróżnych dziedzinach. I są dzikusy które mimo że nie mają pojęcia na jakiej zasadzie działa ich biom, to nie przeszkadza im to w jego praktycznym wykorzystaniu do własnych celów bo "każda odpowiednio zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii". Takie "ewolucyjne powstawanie" złożonych technologii nieczęsto widuje się
  • Odpowiedz
@AdireQ: Hkss raczej są palcochodami choć zastanawiam się nad tą opcję ponieważ nie wiem czy to na pewno dobry pomysł...

Co do opowiadania to ładnie napisane ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ciekawostka: początek hkss chciałem wytłumaczyć za pomocą kulkocji (tak przerobiłem słowo kulka by rusko brzmiało; mówi się też kulkoszka) czyli potężnej sztucznej inteligencji
i jednostki energetycznej (wyglądało to tak mniej-więcej tak że są dwa czarne stożki a pomiędzy nimi lewitująca niebieska świecąca kula... styl chyba częsty w scifi...) Więc tak jak nie wiesz jak coś wytłumaczyć daj pradawnych obcych... co do transmisji umysłu to były dwa rodzaje takie bardziej se bo tak mało się na tym skupiałem i dawałem
naiwną wiarę w to że istniej że istniej coś takiego jak dusza i
  • Odpowiedz
@Bartenn: Dwunożne palcochody może nie są zbyt optymalne ale jakby wzmocnić układ ruchu jakimiś wymyślnymi biopolimerami, wykształcić na krańcach kończyn organiczne odpowiedniki IMU z wyspecjalizowaną strukturą nerwową do korygowania postawy ciała i dać coś gęstego do ogona to Hkss mogłyby całkiem skutecznie balansować na palcach ;). Kto bogatemu zabroni?

Kulkoszka jak najbardziej sensowna bo kto inny, jak nie osobliwość technologiczna, byłby w stanie przeprowadzić i zinterpretować ogrom symulacji chemii molekularnej niezbędny do ulepszania organizmów Hkss. Nazwa sugeruje że Kulkoszka ma jakiś związek z ruskimi a skoro jest pradawna to ruskie nie mogły jej (chyba?) stworzyć. Co najwyżej odkryć lub obudzić.

Tylko wtedy pytanie czy Kulkoszka zaakceptowała by swoje nowe imię? Chyba że jest to tylko nazwa używana przez ludzkich
  • Odpowiedz
@AdireQ: Kulkoszka nazywa się tak ponieważ po prostu lubię rusko brzmiące nazwy (ogólnie w STALKER uwielbiałem ten głos monolitu ja sliszu twoje żyłanie albo w metrze te głosy bardziej psychiczne), a w samej fabule/scenariuszu
dlatego że pierwsi spotkani a raczej wezwani ludzie o dobrych parametrach psychicznych to byli ja ( ͡° ͜ʖ ͡°) (bo czemu marzyć że ktoś inny jest wodzem itd... ten cytat Piłsudskiego na temat ludzi pchających się do polityki tu pasuje)
i Pani Katjusza (niby piszę się przez i ale ten tego nie ważne) [kolejny pokaz że lubię niektóre ruskie imiona] czyli połowicznie Rusinka ze strony ojca i Polska ze strony matki. (Kulkoszka sama się nie nazwała)

Czy przyjęła nazwę a raczej przyjęło... Takiego czegoś raczej nie obchodzi jak jakieś istoty nazywają ją słownie bo jak kol wiek by tego nie nazwali mieli by to na myśli... Kulkoszka porozumiewała się telepatycznie poza tym w tej historii ona była tylko zapalnikiem po wygranej wojnie światowej miała odlecieć, nawet nie miała dać bardziej zaawansowanej od nanobotów technologi niewidzialności (właśnie uświadomiłem sobie że dałem ją tylko cieniom ale załóżmy materiał od skafandra cieni był bardzo delikatny i przez dziurę załamania światła robiły się już zbyt widoczne) I technologi klonowania a sama przemieniła w Hkss tylko jedną
Bartenn - @AdireQ: Kulkoszka nazywa się tak ponieważ po prostu lubię rusko brzmiące n...

źródło: comment_7PV2mdDROaS261lzjgERKxQduTUyBOa2.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Bartenn: Posmutniałem :(. Wychodzi na to że ta Kulkoszka to taki sadysta jak w "Nie mam ust, a muszę krzyczeć". Przyleci, pomacha przed nosem technologią, wywoła wojnę i odleci. Mąciwoda jedna.

Wszędzie ta #postapokalipsa! Kurz, bród i stare Diesle! Hkss mają dużo wspólnego z Yautja (Predatorami). Oni też pomimo dostępu do zaawansowanej technologii najbardziej cenią sobie honor i tradycje łowiecką i często bawią się w surwiwal. U Hkss można by to usprawiedliwić kocimi instynktami :P. Tylko czy piechur, nawet jeżeli uzbroi się go w nowoczesne zabawki, ma szanse rywalizować z postępową myślą techniczną? Czy będąc zmuszonym pić wodę z nieznanego źródła zdoła odfiltrować broń biologiczną wycelowaną w jego genom? Czy przemierzając opustoszałe ruiny miast, nie zaciągnie do płuc zarodników specjalnie spreparowanych grzybów? Czy zdoła przewidzieć w którym momencie orbitalne działo jonowe zechce wprawić jego jony w ruch zamieniając go przy tym w kupkę popiołu? Na dłuższą metę każde rozwiązanie okazuje się być niewystarczające i dlatego właśnie nasza firma stawia na ciągły rozwój! Nie bez powodu umieściliśmy przymiotnik "dynamic" w nazwie naszej korporacji.

- "Priorytetem jest teraz Kulkoszka - chce wiedzieć czym jest, skąd się wzięła i co potrafi. Jeżeli aspiruje do miana osobliwości to macie ustalić na jakim poziomie jest i jaki to ma wpływ na pozostałe linie czasowe" - zlecił rozgoryczony AdireQ.

- "Rita! Jakim cudem nam to umknęło? Monitoruj wszystkie
  • Odpowiedz
@AdireQ: Co do broni biologicznej to nanoboty poza tym na ziemi nic nie będzie chciało cię zeżreć chyba że ludzie zdążą coś opracować przed swoim upadkiem ( ͡ ͜ʖ ͡) na obcych planetach to obowiązkowo duży zbiornik z nanobotami dodatkowy zbiorniczek przy pasie i mała fiolka na czarną godzinę ukryta tam gdzie prawie nikt nie będzie szukał ( ͡° ͜ʖ ͡°)... właściwie nanoboty są dobre na wszystko... wyobraziłem sobie wielką walkę dwóch chmur nanobotów... właściwie to jedyny strach jest to czy można je zhakować ale czy można zhakować komputer bez gniazdek bez anten i bez innego dostępu... choć jest jedna muszą się między sobą komunikować ale tylko na bliski dystans... nie znam się na komputerach do takiego stopnia więc nie będę kontynuował...

A z kulkoszką to nie jest jedyna opcja... może po prostu kontynuuję dzieło swoich twórców, może chciała nas uwolnić od reptilianów ( ͡º ͜ʖ͡º), albo chciała po prostu nam pomóc i dać wojnę która kończy wszystkie inne... może po prostu takie pomachanie nam technologią itd miało sprawdzić czy Hkss będą się nadawać na przywódców tej planety
to ss na końcu mnie czasem się tak źle kojarzy... (tak btw chciałem iść na ASP ale powiedzieli że nie mam talentu #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)/) (przypomniało mi się że trzeba sprawdzić ciemną stronę księżyca :V)

Co do walki to oprócz piechurów oczywiście ma być pełne wsparcie czyli samoloty (są napędzane atomowo... silnik termiczny to było thermaljet albo co...), czołgi ale to do rzadko bo właściwie tylko większe snajpy a czołgi wroga mają być szybko zniszczone jeszcze w ich bazie a na polu walki to przylatują
  • Odpowiedz
@Bartenn: Element zaskoczenia jest najlepszy >:D. Pojawia się niepozorna postać. Wkoło śmiechy, chichy i bagatelizowanie zagrożenia. I nagle JEBUDU! I co się staneło? Gdzie nasze czołgi? Tyle że to działa raz bo potem już się wieść rozniesie i będą strzelać do wszystkiego co choćby minimalnie przypomina kota :3. No chyba że przyjmiemy zasadę: "jeżeli widzisz Hkss to już po tobie" - wtedy zero przecieków i działa za każdym razem.
  • Odpowiedz
@AdireQ: Co do wymowy to ja mówię HaKaeSSy (tak BTW jak wpisałem w google hkss to okazało się że ten skrót ma jakieś powiązanie z Hongkongiem ( ͡° ͜ʖ ͡°))

A co do zabezpieczenia każdego systemu to... teoretyczni mózg można zhakować... wszystko można zhakować (na informatyce pan mówił o tym jak zhakowali pizze ( ͜͡ʖ ͡€))... dostaję paranoi... zaraz zacznę nosić aluminiową czapkę...
Ale możemy przyjąć że ludzie nie mogą mieć kontaktu z nano które i tak będą głównie działać medycznie... ale jeden pocisk z nimi w zaciszu można przetestować ( ͡ ͜ʖ ͡) i nawet się o nich nie dowiedzą, możemy przyjąć że nawet pyska hkss nie zobaczą... dobra #!$%@?ąć wszędzie ńukami i walczymy w postapo za pomocą hajtechów z ludźmi którzy mają co najwyżej samoróbki... a wszędzie po postawia się od promienniki... najlepszy plan to po prostu wygrać tak zdecydowanie...

Choć zabezpieczenie poprzez częściowe oślepienie czyli działa według jednego schematu(np napraw usuwaj skażenia itd) aż do wyłączeni a zmiana programu może się odbywać tylko w takich warunkach... czyli ludzie co najwyżej wyłączą ale to i tak ma dziury... co nie będzie pewnie problem aż nie spotka się czegoś bardziej zaawansowanego od ludzi... choć jeżeli w strefie 51 są kosmity to
  • Odpowiedz
@Bartenn: Mocno się zasugerowałem tym opcjonalnym motywem buntu przeciwko Kulkoszce bo kojarzy mi się on z wydarzeniami z "Terminatorów" gdzie z pozoru genialny SkyNet nie może sobie poradzić z garstką rebeliantów. A przecież taka potężna maszyna wymyśliłaby tysiące skutecznych sposobów rozwiązania problemu. Stąd wniosek że Hkss powinni jak najszybciej zacząć się zbroić i rozwijać niekonwencjonalne rodzaje broni. Zwykle tego typu fabuły realizują jednak motyw walki Dawida z Goliatem i ostatecznie wygrywają ci pozornie słabsi - zazwyczaj dzięki swojej "nieprzewidywalnej" naturze lub wiedzy na temat słabych punktów przeciwnika. Gdyby Hkss w jakiś sposób poznali piętę Achillesową Kulkoszki mogliby opanować świat będąc niezależnym od nikogo ani niczego ().

Wracając do ulepszeń biologicznych to faktycznie mogą być lepsze od nano itd... nawet są i logika każe je stosować ale coś we mnie mówi żeby nie...


Być może chodzi o heroizm jednostki. Mając postać która, mimo niezwykłych zdolności, nadal musi walczyć ze swoimi ograniczeniami i narażać się na ewentualną śmierć, postrzegamy ją jako bohatera poświęcającego się dla sprawy. Słuszne wydaje się wtedy chociażby przyznawanie odznaczeń i wychwalanie doświadczonych autorytetów (sceny typu: pokryty bliznami i obwieszony odznaczeniami stary wyjadacz daje porady niedoświadczonym rekrutom).
Biologiczne ulepszenia, a tym bardziej działanie kolektywne dehumanizują postać. Wszystkie decyzje są odgórne, odpowiedzialność
  • Odpowiedz
@AdireQ Co do niezależności to taka fajna scena w czymś w rodzaju kosmicznego senatu: wszystkie kosmity (dodajmy że żaden nie wygląda naturalnie każdy ma wszczepy) czekają na nową rasę która podobno pochodzi od tworu pradawnych (więc oczekiwania na wręcz latającą inteligentną energię)... A tu taki kotek w rogatywce... ( ͡° ͜ʖ ͡°) i takie śmieszki śmieszkują (co można przyjąć za zniewagę polityczną i wypowiedzenie wojny) a potem
  • Odpowiedz
#feelsy to dobre źródło inspiracji. Tak jak to powiedziała kiedyś pewna surykatka: "Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić". Trzeba mieć swój świat i swoje kredki. Ja pisałem kiedyś nihilistyczne wierszyki na złość antropocentrystom. ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz