Wpis z mikrobloga

Kraków dworzec główny, jaram szluga. Po wzięciu paru głębszych machów podbija do mnie typ dobrze ubrany jakich wielu mija się w dworcowym holu. Pyta się czy mam pożyczyć 50 zł bo brakuje mu do pendolino a jego bagaż podręczny został w innym busie którym wracał z Wiednia do Krakowa. Człowiek w potrzebie hmm mysle sobie a #!$%@? niech stracę, po krótkiej rozmowie pożyczam mu daną kwotę. Gość uradowany, dostaję salwę miłych słów z jego strony. Ja zadowolony, że komuś pomogłem, dał mi swój numer tel i jak dojedzie to się odezwie. Po rozejściu się myslę sobie, co ja najlepszego #!$%@?łem, zamiast 50 zł które mogłem #!$%@? w inny sposób pożyczyłem obcemu facetowi.. Zbliża się wieczór, dostaję telefon, że dojechał do celu i przelewa mi na wskazane przeze mnie konto 100zł które doszło w całości. Czasem warto być człowiekiem dla człowieka, myślisz nie, mówisz tak, a robisz co innego.

#coolstory #krakow
  • 25
  • Odpowiedz
@ambrose: Miałem podobną sytuację na parkingu przy krakowskiej. Akurat szedłem kupić sobie PS4 z GTAV i podbił do mnie jakiś gość z Warszawy. Elegancko ubrany w garniak, nie śmiedział, żalił się, że ktoś mu podwalił laptopa, portfel i aparat fotograficzny z auta i poprosił o 100zł bo trzymali go na policji kilka godzin i nie ma na jedzenie i hotel (jego żona dopiero jechała z kasą do niego z Wawy).
  • Odpowiedz
@ambrose: Kiedyś codziennie przechodziłem z ul. Topolowej przejściem podziemnym na pl. Dworcowy i widziałem jak niektórzy nieszczęśnicy prawie codziennie przez kilka tygodni szukali kogoś, kto by i pożyczył pieniądze na bilet do domu...
  • Odpowiedz
@ambrose:
Hmm...
1. Pożycz obcemu człowiekowi na dworcu 50 zł.
2. Człowiek przelewa ci 100 zł.
3. Wróć na dworzec.
4. Pożycz obcemu człowiekowi na dworcu
  • Odpowiedz
@ambrose: Przypomniałeś mi tym wpisem jak kiedyś to ja potrzebowałam pomocy.

Jakieś 1,5 roku temu bolal mnie brzuch. Ale nie tak normalnie, bylam bardzo chora. Miewalam w życiu kolki nerkowe, które ludzie opisują jako najgorszy ból świata, mialam też złamaną kość udową, ale to nic. Tamtej nocy czułam, że umieram. Niestety nie było nikogo do pomocy więc zadzwoniłam po taksówkę i pojechaliśmy do lekarza. Podczas płacenia okazalo się, że mam
  • Odpowiedz
@ambrose: kiedys jechalam z warszawy do kato i mialam zly bilet. W pociagu kontrola i albo kupuje nowy albo place kare 700stow a ja w portfelu 20 zl.Facet z przedzialu pozyczyl mi 50 zl a na dworcu w kato tak samo oddalam mu sto plnow ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
typ dobrze ubrany jakich wielu mija się w dworcowym holu


@ambrose: no to po tej historii wietrzę wysyp Mirków " dobrze ubranych jakich wielu mija się w dworcowym holu" szukających dobrych ludzi, którzy pożyczą 50 zł ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz