Wpis z mikrobloga

Piszę z drugiego konta bo opowieść jest strasznie żenująca ale warto opowiedzieć ku przestrodze. Nie daję 18+ bo historia ma wartość edukacyjną.

TL:DR


Mam takie głupie przyzwyczajenie, że kiedy zrobię sobie krzywdę (rana, wysypka, uczulenie) to wieczorem polewam spirytusem a rano jestem zdrowy. Ostatnio nie mam spirytusu pod ręką więc muszę się ratować zamiennikami. Najczęściej jest to woda toaletowa albo jakieś perfumy. Ważne żeby przepaliło i odkaziło.

Na własną rękę leczyłem się od wczesnej młodości, aż do pamiętnej sierpniowej niedzieli kiedy to na moim #beniz pojawiło się uczulenie (spłoń w piekle truskawkowy żelu Durexa). Na napletku zobaczyłem zaczerwienienie i postanowiłem działać. Wstałem z łóżka i napsikałem sobie perfum na dłoń. W ręce pojawiło się małe spirytusowe jeziorko do którego włożyłem beniz. Wtedy rozpoczęła się moja wycieczka do piekła. Wyobraźcie sobie, że dotykacie "małego" rozżarzonym kawałkiem węgla. Rzucało mną jak Emily Rose. Ulgę przyniosło dopiero włożenie płonącej końcówki do pudełeczka z kremem Nivea.
Dostałem solidny #!$%@? od różowego paska i poszedłem spać.
Rano z przerażeniem stwierdziłem, że mój napletek całkowicie wyschnął. Skurczył się do takiego rozmiaru, że nie dało się przecisnąć żołędzia a każda erekcja powodowała duży ból. Stałem się stulejarzem.
Mój różowy pasek wysłał mnie natychmiast do lekarza. Nie brałem tego pod uwagę bo trudno przyznać się do takiego debilizmu. Postanowiłem, że samo przejdzie. Po kilku dniach popęd seksualny dał o sobie znać. Tak się porobiło, że żołądź jakoś wyszedł ale nie mógł wrócić. Tunel był zdecydowanie za wąski aby pociąg mógł przejechać przez niego z powrotem. To była bardzo nieprzyjemna noc :(. Przez kolejne kilka dni czułem się jak Małysz bez nart albo albo reprezentacja bez Lewandowskiego.

Aż w końcu pojawiła się ona. Maść Clotrimazolum. Uleczyła mnie w 24 godziny a mój beniz znowu wygląda dumnie i zdrowo. Dziękuję firmie Glaxo Polska za to, że lek na moją głupotę kosztuje tyko 5zł.

#logikaniebieskichpaskow #truestory #sadstory #czystyubaw #rakinstant #medycyna #stulejacontent
  • 29
  • Odpowiedz
Aż w końcu pojawiła się ona. Maść Clotrimazolum. Uleczyła mnie w 24 godziny a mój beniz znowu wygląda dumnie i zdrowo. Dziękuję firmie Glaxo Polska za to, że lek na moją głupotę kosztuje tyko 5zł.


@MirekZefirek: marketing szeptany wszedł w nowy etap.
  • Odpowiedz
  • 18
@MirekZefirek: to nie od żelu Durexa czy wody kolońskiej. Złapałes grzyba fujary skoro klotrimazol Ci pomógł cumplu ( ͡° ͜ʖ ͡°).

PS
Przez kilka najbliższych dni nie używaj gumek bo klotrimazol uszkadza lateks ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Powiedz dziewczynie żeby też coś profilaktycznie na grzybice użyła, bo mogłeś ją zarazić, a serio to u kobiet gorzej się objawia niż u facetów.
  • Odpowiedz
Ostatnio nie mam spirytusu pod ręką więc muszę się ratować zamiennikami.


@MirekZefirek: Przeczytałem "ziemniakami" i przez pół tekstu czekałem aż w historii pojawi się bohaterski kartofel wyswobadzający beniz ze stulejarskiego uścisku.
  • Odpowiedz
Aż w końcu pojawiła się ona. Maść Clotrimazolum. Uleczyła mnie w 24 godziny a mój beniz znowu wygląda dumnie i zdrowo. Dziękuję firmie Glaxo Polska za to, że lek na moją głupotę kosztuje tyko 5zł.

@MirekZefirek: Heheszki,heheszkami ale ta maść naprawdę działa.Życzę wszystkim aby jak najrzadziej jej używali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz