Wpis z mikrobloga

@dwuwarstwowy: Zakwasy utrzymują się tylko kilka godzin po treningu. Ból na drugi i następne dni to DOMS, czyli opóźniona bolesność mięśni.
Czy można ćwiczyć? Nie tylko można ale i trzeba. Nie patrz na ból, rób swoje. Po jakimś czasie przestanie cię tak boleć po każdym treningu.
@dwuwarstwowy: masz realizować założenia treningowe lub dążyć do ich zrealizowania. Nic więcej. Każde więcej jest źle. Każde więcej to sprawdzenie się. Masz trenować np w 6 serii, masz trenować w zakresie 19 powtorzen. Nie masz się sprawdzać i dążyć do zakwasow. Sylwetkę czy siłę się buduje, nie sprawdza się ich co trening.

Chyba każdy nieco bardziej doświadczony ci powie że konbinowanie jest zle. Robisz plan jest ok, nieważne czy masz zakwasy,
@poobanter:

nazywany popularnie „zakwasami”


To, że jest nazywane popularnie zakwasami to nie znaczy, że jest zakwasami.
Tak samo jak nazywanie np karalucha "robakiem" nie czyni go robakiem, bo jest owadem, a to co innego.

Przeczytaj sobie
http://biegologia.pl/doms-bol-udajacy-zakwasy/
oraz
http://www.sfd.pl/%5BART%5D_Zakwasy_vs._DOMS_syndrom_op%C3%B3%C5%BAnionej_bolesno%C5%9Bci_mi%C4%99%C5%9Bni_-t728017.html

A tak poza tym, Wikipedia nie jest wyrocznią i nie wszystko co tam piszą jest zgodne z prawdą.
@dwuwarstwowy: Ja jak nie czuje bolow miesnie na nastepny dzien to wiem ze zrobilem gówno nie trening ;)
Dążyć nie nalezy, ale jesli masz wyczerpujacy trening, a na nastepny dzien nic nie czujesz to oznacza ze sie obijasz na silowni.
Dążyć nie nalezy, ale jesli masz wyczerpujacy trening, a na nastepny dzien nic nie czujesz to oznacza ze sie obijasz na silowni.


@loczyn: Wszystko zależy od stanu wytrenowania. Z początku DOMS'y są okrutne ale im dłużej ćwiczysz tym mniej je odczuwasz. Bez względu na to jak dobry trening miałeś.