Wpis z mikrobloga

Mireczki, mam dziwny problem.
Mocno w skrócie: mój mózg w kolaboracji z pęcherzem jest mocno #!$%@?.
Ale do rzeczy:
Zazwyczaj siedząc przed kompem opróżniam całą, albo przynajmniej pół dwulitrowej butelki wody mineralnej i mogę bez skakania do toalety wysiedzieć nawet trzy godziny i nie tak, że na siłę trzymam, tylko mi się nie chce.
Gorzej, gdy przychodzi do oglądania czegoś. Chociażby przy jednym odcinku serialu trwającym niecałą godzinę muszę przynajmniej dwa razy skoczyć do WC. I nie tak, że kapnie parę kropelek, tylko pełnowartościowy sik. A co dopiero oglądać jakiś film czy to samemu, czy to z kimś. No po prostu czuję się zażenowany, gdy po raz drugi w trakcie filmu muszę skoczyć do toalety. A co dopiero w kinie. Przeciskać się przez ludzi, bo mi się chce lać.
Cholera, na wykładach wysiedzę, nawet na przerwie między półtoragodzinnymi wykładami nie chce mi się iść i dopiero po drugim wykładzie sobie spokojnie na lajcie skoczę, ale na samą myśl o oglądaniu filmu chce mi się lać, więc to chyba ma podłoże psychologiczne.
Jakiś pomysł, jak sobie z tym radzić? Niedługo w kinach trzy filmy, na które chcę iść, a chciałbym sobie je na spokojnie obejrzeć.
Nawet jak przez dwie godziny przed seansem nic nie piję, to i tak muszę skoczyć do WC. Cholera, pomocy ( ͡° ʖ̯ ͡°)


#problem #zdrowie #malypecherz #gorzkiezale
  • 10
@PsyRomancer: Właśnie wyczytałam metody na rzadsze sikanie ;-):

"Można także samemu w pewien sposób zmniejszyć częstość oddawania moczu, poprzez:

-zmniejszanie ilości korzystania z toalety - pozwala to szkolić pęcherz na dłuższe trzymanie moczu i rzadsze jego oddawanie - ćwiczenie takie powinno trwać przez okres 12 tygodni;
-ćwiczenia mięśni miednicy przez 5 minut, trzy razy dziennie;
-modyfikację diety - należy unikać pożywienia mogącego powodować zwiększone oddawanie moczu, m.in. kofeiny, alkoholu, napojów gazowanych,
@AspolecznaWSieci: w tym sęk, że normalnie tak nie mam, w samochodzie, na wykładach, na imprezach i w ogóle wszystkim za bardzo nie muszę ganiać do toalety, ale już podczas filmu tak. Więc raczej nie cukrzyca, bo to bardziej wbite chyba w psychikę. ;_;
Ja bez kofeiny nie dam rady ;
_;