Wpis z mikrobloga

@madry_i_mieciutki: W Warszawie tyle ludu się mięli, tyle ludzi dookoła, że zawsze w pobliżu znajdzie się, jakiś "rodowity warszawiok", który irytuje i zatruwa życie znajdujących się w pobliżu. Nie mówię, że każdy rodowity warszawiak taki jest, mówię tylko, że ci "irytujący" warszawiacy mają k---a tak bardzo jeden zespół negatywnych cech, tak bardzo, że wydaje się to jakąś mistyfikacją.
  • Odpowiedz
@Jason_L_McCabe: gowno wiesz, jak jestem z kims w grupie to nigdy nie wylatuje ze jestem warszawiak, ze mieszkam od urodzenia bo zazwyczaj ktos wtedy sie wstydzi mowic skad jest np: z parzeczewa.. No bo co tu porownywac warszawe do parzeczewa i ze pomysle ze wiesniak. A co mnie obchodzi czy ktos jest z wawy czy z poznania..Skoro z toba pije p--o to dla mnie mogles mieszkac w rosji. Nie raz widzialem jak ktos na mnie patrzyl, czasem to byla zazdrosc, a czasem "oo ale ci fajnie" tym bardziej ze mieszkam w centrum to po imprezie nie jedna osobe bralem zeby sie nie tulal autobusami. Prawda jest taka, ze wiekszosc nie lubi warszawiakow przez
1) przyjezdnych ktorzy dostali prace, albo i tez nie
2) reszta polski mysli ze mamy dwa razy wieksze zarobki, ze rzadzimi sie bo jestesmy ze stolicy a prawda jest taka, ze za mieszkanie placimy
a)2/3x wiecej niz polowa reszty polski
b)jedzenie jest drozsze o ok 30%
c)a zarobki sa jak w calym kraju ew. o 200/300zl wiecej..(srednia wyplata) to co to za roznica przy
  • Odpowiedz
@drapieszny_jak_lef: @RudyLis: @Jason_L_McCabe: no jednak jakieś zasługi dla miasta ma ten rodowity Warszawiak, jego przodkowie walczyli za to miasto, podczas gdy przodkowie słoików buraki tarmosili na swojej wsi, potem uczestniczyli w odbudowie, i potem zjawiacie się Wy którzy przyjechaliście za pieniędzmi bo tutaj jest lepiej niż tam u was, zawsze można było zostać w Grzybowie jak się warszawiacy nie podobają.
  • Odpowiedz