Wpis z mikrobloga

#film #kichiochpyta #pytanie
Szukam filmu, żeby mnie wyprał emocjonalnie, żeby w końcu poczuć, że nie zmarnowałem półtorej godziny swojego życia, poczuć przywiązanie do bohaterów. Macie jakieś takie książki, po których zakończeniu nie wiedzieliście za co się w życiu złapać i ogółem było Wam źle? Szukam właśnie takiego filmu, istnieją w ogóle takie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 35
  • Odpowiedz
@God3nder: Ostatnim filmem który oglądałem i który w jakikolwiek sposób mnie poruszył był "The Belier Family" z takich niby mocno emocjonalnych oglądałem jeszcze "Mój przyjaciel Hachiko" który wydał mi się dnem, a tak to nadrabiałem zaległości w oklepanej klasyce typu trylogie Ocean's czy Matrixa. Bo nie mogę sobie nawet przypomnieć kiedy dostałem jeszcze w ręce dobry film ostatnio. No i wczoraj oglądałem śmiesznego pornola o tytule "Knock Knock" z Reevsem.
  • Odpowiedz
@God3nder: Ale ja jestem otwarty na propozycję, nie mogę wiedzieć czy mi się podoba film który mi zaproponujesz jeżeli go nie obejrzę a przynajmniej krótkiego opisu nie przeczytam.
  • Odpowiedz
@Floki: Widziałeś "Zabić drozda"? Jak nie to polecam i film i książkę.
Z klasyki gdzie w zakończeniu kotłują się emocje (choć ich nie widać i trzeba je trochę wyczuć) to też klasyką polecę (trochę romans) Rzymskie Wakacje.
  • Odpowiedz
@Floki: Obejrzyj The Doors, Thelma i Louise, Człowiek pogryzł psa (francuski), Rezerwowe psy, Urodzeni mordercy,
Jeśli zrobisz to w dosyć krótkim odstępie czasu, przez kilka dni będziesz oszolomiony
(mozesz dodać jeszcze Dzikość serca i 8mm)
  • Odpowiedz