Wpis z mikrobloga

Mam układ sama ze sobą, że jeśli przez najbliższe dwa tygodnie będe ładnie jeść to kupię sobie książke :3 (nie, nie mam anoreksji, bulimii czy czegoś tam. po prostu rzadko kiedy odczuwam głód a jak już to nie jem bo jedzenie mnie obrzydza :D)
Mam z tym problemy i przez ostatnie 5 miesięcy poszło 10kg nie wiem gdzie, kiedy i jak i dalej spada (a już powoli nie powinna mi waga spadać bo będzie pszypau). Doszło do tego częste krwawienie z nosa i zasłabnięcia, więc muszę się ogarnąć.
Byłam na weekend w domu rodzinnym to popakowałam słoiki na najbliższe pare dni. Potem już gorzej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Mam też achievementa do zdobycia na nadchodzący weekend - ugotowanie zupy.
Trzymajcie kciuki, żebym się ogarnęła z jedzeniem póki nie jest za późno, bo boje sie, że potem mi to bardziej siądzie na psyche :(

#oswiadczenie #damrade
  • 25
@consummatumest: dobrą zagrywką psychologiczną jest kładzenie sobie mniejszych porcji, jak widzisz że masz dużo na talerzu to możesz momentalnie stracić apetyt, a tak zjesz całą porcję i będziesz z siebie "dumna" że się udało, polecam. Też kiedyś miałem problem z nie odczuwaniem głodu, to znaczy nawet jak byłem megagłodny to zjadłem 2 ziemniaki i mózg mi mówił że już się najadłem :|
@Bambro: moim głównym problemem jest to, że jak już jestem głodna to nie chcę jeść. głupie, ale obrzydza mnie wszystko co zobaczę. to trochę głupie, że dla mnie udany dzień to dzień w którym zjem dwa posiłki XD
@Bambro: tak. jak jestem głodna to wolę to przeczekać aż przestanę być głodna. kiedyś nawet nie jedzenie było dla mnie karą. np. nie zrobiłam czegoś to karą jest to, że nie zjem. i od tego się w sumie zaczęło. to było bardzo, bardzo, bardzo głupie i nie wiem o co mi wtedy chodziło xD na szczęście znajomy pomógł mi się ogarnąć.
ale teraz sobie wyznaczyłam godziny kiedy mam coś zjeść i