Wpis z mikrobloga

Dzień dobry Mirki, co się #!$%@?ło przed chwilą to ja nie

Jestem kierowcą jeżdżacym po UE. Praca spoko, trochę zezwierzęcenie jeśli chodzi o warunki, ale kocham tą robotę, poza tym można godnie zarobić przynajmniej.

Rozładowałem towar na lotnisku we Frankfurcie, weekend, w pobliżu nie ma gdzie stanąć, więc jadę do małej mieścinki obok, gdzie znałem już parking. Nocka spoko, wiedźmin 2 spoko, Mr. Robot też całkiem spoko. Wstaję, gps, sklep znaleziony, jadę. Nawet nie przycebuliłem, kupiłem sobie prowiant na weekend, wracam powolutku, bo małe osiedlowe drogi.

Politzei mnie mija. Eee lajt, nie pierwszy nie ostatni raz mijam policje. Rzut oka w lusterka, nawracają. Eee nie lajt ja #!$%@? #!$%@? jego mać, kontrol buch nie wypełniony będzie 100e mandatu jak nic. Patrze obok na siedzenie - butla. 300e. Chowam wszystko szybko zjeżdżam na pobocze. Kontrola.

- Do you do drugs recently?
- Oh of course not, i can't i'm a professjonal driver.
- Hahah, sorry but i don't belive you.

Smutna-w-#!$%@?-zdziwiona-zaba.rar

Tego się za cholere nie spodziewałem.

- Just follout us.

Jade za gebelsami i kalkuluje. No #!$%@?, jarałem na parkingu trzy dni wcześniej z nowo poznanym kierowcą, 3 lolki poszły, porobiłem się jak świniak, jak nic coś wyjdzie. #!$%@? #!$%@? #!$%@? #!$%@? ja #!$%@?.
Gadam z nimi, mówie że jarałem dwa tygodnie temu jak byłem w polsce przed wyjazdem, więc jak coś wyjdzie to ja za #!$%@? się nie zgodze na wynik testów, bo wiem że czasem wyniki testów wychodzą długo po czasie kiedy jest się przecież trzeźwym.

-It will be fine. If you don't smoke for 3-4 days there is no chance to show it in drug test.
No to zajebiście ty #!$%@?, w #!$%@? mi luźniej, dziękuję.

Dojeżdżamy, kierują mnie na mały parking. Na pewno mam tu stanąć? Napewno. Udupcam gałąź bo auto wysokie. Jednak drugi. Powierzchowna kontrola kabiny, patrzą na fajki, patrzą do schowków, #!$%@? nie dość że będę mieć po prawku to jeszcze butle znajdą. Nie znaleźli. Idziemy na komendę.
Dostaję kubeczek. I w tym momencie zdaję sobie sprawę, że moja matka od 10 lat przechowuje posiekany szczypiorek i pietruszkę w kubeczkach od moczu. Fajnie mamo.

- You can go to toilet.

Nikt nie patrzy mi na benisa, nikt nie kontroluje. Trochę polską zalatuje, ale to tylko mi na rękę. Jeb, szybko nabieram wody z kibla do kubeczka. #!$%@? #!$%@? #!$%@? ZA DUŻO! Próbuję odlać po cichu, jednocześnie wyciągając prącie. Szczałem przed wyjazdem na zakupy, mocznik stan minimalny, ale coś leci. Leje tylko tyle, żeby zabarwić wode z kibla swoim moczem.

- I will be enough? I don't have more, sorry : D
- it's good.

#!$%@? mogłem zrobić lepszy roztwór. Gebels bierze patyczek i 3 krople rozprowadza po 3 miejscach na 3 krople moczu na drug teście.

- Maybe hard drugs?
- no no no no, only nature.

#!$%@? #!$%@? #!$%@? jeden wskaźnik robi się różowy. On ma być różowy. No #!$%@?. #!$%@? czuje się jak gimnazjalista złapany na wdupcaniu nielegalnej drożdżówki. Nic nie zrobiłem, a będzie pszypau. Coraz bardziej różowy. #!$%@?!.

Były trzy wskaźniki. jeden najwyraźniej od marihuany. Dwa inne od czegoś mocniejszego, skoro o to pytał. JAK MI ULŻYŁO JAK WSZYSTKIE ZROBIŁY SIĘ RÓŻOWE. Wolność. Wolność dla konopi, wolność dla drożdżówek, wolność.
Ale on dalej patrzy i patrzy. Może jednak różowe to nie jest tak dobrze. Może to pierwszy test i tylko na marihuaen? #!$%@? #!$%@? #!$%@?, powiedz że coś!

- Everything is fine, you can go.
- Ok. Have a nice day ( : DDDDDDDDDDDD)

Wychodzę. Czuję się jak profesjonalny diler który oszukał niemiecką policje i #!$%@? mi zrobili, a ja tylko dolałem wody z kibla do własnego moczu żeby mieć pewność że nic nie wyjdzie. Ale i tak czuje się zajebiście.
Tyle, że wiem jedno. Już nie jaram w Niemczech w tygodniu. Nawet jak spotkam spoko kierowce z którym warto zajarać i przegadać pare godzin. Nie jaram w Austri będąc na trasie. Będę jarać sobie w domu.


zdjęcie daję bo było ładnie w Austrii
bkwas - Dzień dobry Mirki, co się #!$%@?ło przed chwilą to ja nie


Jestem kierowc...

źródło: comment_kVfQIcpI2l5nt6JhZCX70zJXXL6HEFqm.jpg

Pobierz
  • 62
  • Odpowiedz
@bkwas: ponad polowa busiarzy to idioci, jak sobie przypomne z iloma kretynami stalem w europie to az sie wlos na glowie jezy. Tym wpisem nie pokazujesz sie z dobrej strony niestety. Jak chcesz przetrwac nocke to polecam wieczorem dobrze zjesc, wypic herbatke i lyknac guarane w kapsulkach. Po calym dniu jazdy, nocą dawalem spokojnie rade do 5 nad ranem. Oczywiscie dobra muzyka i co jakis czas wyjsc z auta i
  • Odpowiedz
@bkwas: A to #!$%@?, biorą cię tak jak gdyby nigdy nic na kontrole bo jedziesz sobie ciężarówką więc trzeba cię sprawdzić. Jeszcze na komisariat. W ogóle prawo w Niemczech na to pozwala?
  • Odpowiedz
wiedźmin 2 spoko, Mr. Robot też całkiem spoko

jarałem na parkingu trzy dni wcześniej z nowo poznanym kierowcą, 3 lolki poszły


@bkwas: o #!$%@?, chcę z Tobą jeździć xD

  • Odpowiedz
@Szalom: To działa tak jak w Polsce. Jeśli mają "podejrzenie" mogą Cię zabrać na kontrolę. Ale ogólnie z Politzei zawsze wszystko miło i przyjemnie, totalnie inne podejście jak w Polsce.

Mój pierwszy tydzień. Zagubiony w mieście, wjechałem źle, w dodatku pod zakaz bo myślałem że tam będzie firma - dupa. Stoje na awaryjnych, podjeżdża radiowóz.
Pierwsza myśl - jak nic będzie mandat. Podchodzą, pytają w czym problem. Wytłumaczyłem (Nie trafiłem
  • Odpowiedz
@setkadolarow: To nie ja : D Wcześniej 2 lata po całym kraju ze wszystkim co możliwe, od opon, akumulatorów i śrubek, po miśki na aukcje charytatywne i ciuchy do ciuchlandów
  • Odpowiedz
@Kranowianka: Leżanka z tylu, za fotelami. U góry schowek na rzeczy, pod łóżkiem to samo. Świetna rzecz, bo można w końcu jakoś żyć w busie jako tako. Szczyt luksusu to może nie jest, ale od zawsze nie miałem wysokich wymagań od życia :)
  • Odpowiedz
@bkwas: Aha, to elegancko. Ja kiedyś w 10t DMC miałem kurnik, porażka wytrzymałem tylko dwa tygodnie. Za mało miejsca w tych kabinach. No ale teraz widzę że jest elegancko.
  • Odpowiedz
@Kranowianka: Wpisz markę auta, najlepiej Renault Master (bo ich jest najwięcej) Wejkama albo Spojkar. To producenci tych zabudowań, znajdziesz wtedy bez problemu.

Ogólnie na trasie dalej 9/10 kierowców busów kisi się w kurnikach, co jest debilizmem ze strony pracodawcy. "Aaa bo zabudowa z tyłu droższa." Owszem, gdzieś 3-4 tys. droższa. Za to w każdym pojedynczym przypadku taka zabudowa to co najmniej litr na spalaniu mniej. O komforcie nie wspominając. No
  • Odpowiedz