Wpis z mikrobloga

tak mnie naszło na wspomnienia... jak byłem w Anglii łowiłem trochę na plenty of fish. taki portal randkowy. Brytyjki są o wiele bardziej przystępne, o wiele częściej odpisują i większość nie ma kołka w dupie. wystarczyło napisać "hey how are you" i odpisywały, tu w Polsce taki tekst (po polsku:) w 99% pozostaje bez echa. gadka się kleiła zazwyczaj dobrze, czasem rozkręcała się nawet bardzo dobrze i jakkolwiek wyśmienicie by nie szła to i tak atmosfera zawsze siadała po tym, jak mówiłem, że jestem z Polski. no #!$%@?. jakbym przyznawał się, że mam trąd albo grzybicę. albo zanik kontaktu albo odpisywanie półsłówkami na #!$%@?. tu chyba najbardziej się uwypuklało to, że jesteśmy tam traktowani jak druga kategoria. na codzień jest to schowane za tą ich grzecznością, przesadzoną uprzejmością, z której słyną. jeden z kilku powodów dlaczego wróciłem do Polski...
#emigracja #podrywajzwykopem
  • 18
@innv: No tak mi się wydaje ze nie bardzo się szanuje Polaków w Anglii. Do pracy może ok bo robotni ale prywatnie nie bardzo. Tak mi się wydaje kolego, nie mieszkam w Anglii wiec pewnie wiesz lepiej
@ninetyeight: Polaków traktuje głównie jako ludzi drugiej kategorii głównie ze względu na barierę językowa. Polacy tez są postrzegani jako ponurasy wiecznie szepczacy i spiskujacy (nasz język brzmi jak szelest i szeptanie) a ponurasy bo nie robimy "small-talkow". Nie lubimy się bawić w barze w weekend. A Dodatkowo ciężko pracujących i pracujących za psi pieniądz. To jest główna opinia o nas. Ale tak czy inaczej wola nas niż Arabów bo nie odcinamy
@fuberutsu: @ninetyeight: @innv: przypuszczałbym, że mamy gorszą opinię ze względów finansowych. Osoby zamożne uznawane są jako bardziej inteligentne/wartościowe niż biedacy. Najlepiej wyobraźcie sobie Amerykanina i stojącego obok Ukraińca.. Powszechne jest u nas poczucie niższości względem ludzi z zachodu i poczucie wyższości względem tych ze wschodu.
@innv: dokladnie, choc jestem tu krotko to najblizsi wspolpracownicy to Anglicy i mocno widac roznice w traktowaniu, gdy maja do czynienia z osoba, ktora uczy sie tego jezyka pol zycia, a taka, ktora ani dobrze nie mowi, ani nawet nie probuje.
@innv: dokladnie, choc jestem tu krotko to najblizsi wspolpracownicy to Anglicy i mocno widac roznice w traktowaniu, gdy maja do czynienia z osoba, ktora uczy sie tego jezyka pol zycia, a taka, ktora ani dobrze nie mowi, ani nawet nie probuje.
@fuberutsu: Hipergamia. Włosi, Hiszpanie, Anglicy bardzo często wiążą się z Polkami, Ukrainkami, Bułgarkami, natomiast Włoszka, Hiszpanka czy Angielka nawet nie spojrzy na Polaka, Ukraińca czy Bułgara no bo jak to?