Wpis z mikrobloga

Czasami nie wiem, czy jestem jedynym nie myślącym schematami, czy jakaś zmowa panuje? Weźmy temat #aborcja - dyskusja toczy się wokół tego, czy zaostrzyć zakaz, czy tez dać więcej praw kobietom. Halo, przepraszam, a czemu nikt się nie zająknie o ojcach? No przecież urodzenie się człowieka skutkuje dla mężczyzny, który go spłodził (lub został wrobiony ale to inny temat) poważnymi obciążeniami. Finansowymi, czasowymi, zadaniowymi... Skutkuje wywróceniem dotychczasowego życia do góry nogami. No i jak to, nie ma nic do powiedzenia i nikt nie protestuje? A już najgłupszy jest argument "kobieta ma prawo decydować o swoim ciele". Każda która go użyje powinna zostać dożywotnio pozbawiona prawa do żądania czegokolwiek od ojca dziecka. Weź sobie to "twoje ciało", płać za jego potrzeby i sama wszystko ogarniaj, za to co sama zarobisz. Jakie twoje ciało jak połowa genów nie jest twoja. ;P #dyskryminacjamezczyzn
  • 23
@Lajsikonik: a jak sie to ma do ofiar gwałtu? Szanowny panie gwalcicielu czy nie będzie sie czuł urażony jeśli usune owoc naszej niespodziewanej randki? A do kolesi którzy wywalają jaja na to ze spłodzili potomka?
@empeash: 1. Można na poziomie ustawowym zapisać, że skazany za gwałt traci z automatu prawo do współdecydowania o aborcji
2. Posiadanie prawa nie oznacza konieczności korzystania z niego. Nie chcą korzystać, nie muszą. Chodzi o to, by mogli ci, którzy chcą
@maciek_gi: Każde rozwiązanie jest lepsze od obecnego: "Decyduje wyłącznie kobieta a mężczyzna ma jedno prawo. Ma prawo i obowiązek ponosić konsekwencje decyzji kobiety." Proponowałbym jakiś przyspieszony tryb orzekania w tej sprawie przez sądy rodzinne
@maciek_gi: Polemizowałbym. Krocze zagoi się w miesiąc-półtora, cesarka jeszcze szybciej. To jest kwestia opieki medycznej i nie wiem, jak miałoby się to przekładać na więcej praw. No, może jakieś dla matki karmiącej, urlop czy coś. Ojciec ponosi konsekwencje przez dwadzieścia kilka lat, a praw nie ma żadnych.
@Lajsikonik: Gorzej jeśli kobieta ma jakieś poważne powody, aby podjąć taką decyzję. Nie wierzę w 'mądrość urzędnika'.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyrok_Europejskiego_Trybuna%C5%82u_Praw_Cz%C5%82owieka_w_sprawie_Alicji_Tysi%C4%85c

Nie wiem jak wyobrażasz sobie sytuację w której kobieta ma na siłę donosić ciążę (a co jeśli ma ochotę na browara? albo spadnie ze schodów?) bo tak zażyczył sobie facet. Po urodzeniu ma oddać 1-dniowego noworodka ojcu dziecka i zapomnieć o sprawie? To się nie trzyma kupy.