Wpis z mikrobloga

Mirki jest akcja! Jutro tata wyjeżdża, a mnie przypadło zadanie zastąpienia go w jego firmie. Wykończeniówka. Rano zgarniam z umówionego miejsca ludzi i jedziemy na budowę. Jako, że jeden dzisiaj zachował się jak szczeniak i miał na wszystko wywalone, to zgodnie z polityką firmy, która ceni sobie systematyczność, dostałem misję wywalenia go z pracy - niech kontynuuje #!$%@? dalej, jak zaczął. Czytam czasem co za #truestory tu wypisujecie i tak sobie myślę, że może mały konkurs zrobię, na najkreatywniejsze pożegnanie pracownika. Z heheszkami, ale stanowczo, żeby nie dyskutował, bo nie mam czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
PS. Żeby nie było, że źli ludzie z nas, chłopak grabił sobie już jakiś czas. Resztę wyjaśni sobie z tatą jak ten wróci, ale ode mnie ma się dowiedzieć, że może wracać do domu. Telefonu cały dzień nie odbierał, a jutro na bank się pojawi jak gdyby nigdy nic.
  • 12
@chybaDapi: Normalnie niech wsiądzie, odjedź kawałek (zależnie od tego jak daleko masz do miejsca docelowego) i mniej więcej w połowie drogi zjedź pod sklep pod pretekstem zakupu soku. Jak już kupisz sobie soczek (polecam Cappy pomarańczowe- z rana super sprawa) wsiądź do auta i od niechcenia zapytaj
-O, Janeczku, a Ty jeszcze tutaj?
-?!
-A, no gdybyś odebrał telefon to byś wiedział, że od wczoraj nie pracujesz. Na razie.