Wpis z mikrobloga

#sady #prawo #gorzkiezale

Hehehe... sądy w cebulandii takie 'szypkie'...

Jakbym nie dzwonił z komórki do tego sądu i miał telefon stacjonarny w domu to chętnie bym się na jego kablu po prostu powiesił, po tym jak co rusz musze rozmawiać z jakąś kobietą która karmi mni tymi samymi wiadomościami od tygodni...

Załóż sprawę w sądzie o zapłatę, bo na pewno okaże się to skuteczniejsze niż dopraszanie się o zaległą zapłatę... mówili.
No tylko że do #!$%@? nędzy w tym tempie to ja te pieniądze ewentualnie odzyskam za kilka lat, jak już będzie mi ta sprawa koło dupy latać i o tym długu zapomnę.
  • 14
@ferdydurke___: ja właśnie ostatnio jestem w głębokim szoku, bo o zapłatę pozwy z sierpnia terminy na październik/listopad i to w warszawskich sądach są już pozwyznaczane. Do nakazowego Twojej sprawy się nie dało ? zawsze szansa, ze przegapią termin na sprzeciw ;)
@kawazrana: chciałem do nakazowego i nawet taki złożyłem, ale poszło ostatecznie do trybu zwykłego...

Ale weź teraz człowieku czekaj na termin rozprawy, jak tak patrzę na rozwój tej sytuacji to się nie zdziwię jak do sprawy wrócę dopiero w nowym roku, bo nie ma takiej możliwości żeby ich tam pogonić.
@kawazrana: a ile w Twojej sprawie/sprawach trwała/trwały te sprawy o zapłatę jak poszły do zwykłego ? Ja wiem że to zależy od sądu, ale liczyłem że uda się domknąć jeszcze w tym roku. A tutaj chyba końca nie widać, bo jak wyznaczą mi termin rozprawy na początek przyszłego to i tak z wyrokiem sądu cywilnego I instancji za wiele nie zrobię, bo od tego chyba służy jeszcze apelacja. A nie wykluczone
@ferdydurke___: tylko, ze ja mam sprawy o zaplate, ale z postepowaniem dowodowym dopiero ustalajac nalezna wysokosc. Teraz to jak Ci pisalam pozwy zlozone latem lipiec-sierpnien maja terminy pierwszych posiedzen na pazdziernik-listopad, ale bylismy w glebokim szoku,ze to tak szybko. W mniej niz rok nawet nie liczymy, ze sprawa sie skonczy, zalezy jak sie biegly uwija z opinia, a tak to terminy co dwa trzy miesiace jest.
Ta Twoja to zaplata, ale
@ferdydurke___: Hej no, ale też spójrzmy z drugiej strony. To nie wina sądów, że są zawalone. Jest za mało sędziów w wydziałach/sądach. Pełno spraw wpływa, z których nic nie wynika, a ludzie się sądzą dla zasady. Podobnie jak w więziennictwie. Wszyscy czekają na miejsca.

Jeżeli @kawazrana: odradza także elektroniczne (które nadaje się tylko do spamowania upomnieniami o zapłatę), to chyba pozostaje zagryźć zęby i przeczekać.
@kawazrana: z faktury podpisanej przez jednego z dłużnika, drugi się na tej nie podpisał ale jak nic jest tak samo winny. Złożyłem w nakazowym, sąd rozpatrzył i skierował do zwykłego i czekam cierpliwie na termin rozprawy.

Biegłych raczej nie potrzebuję, sprawa jest dość prosta.
@ferdydurke___: a co do zasady, czy co do wysokosci się sprzeciwiają ? Bo jak co do wysokości to biegły może i będzie potrzebny ? to za usługę, czy towar faktura ? ci dłużnicy to wspólnicy ? Dziwne, ze nakazu nie dostałeś jak z faktury, ale już po ptakach jak napisałeś. Jeśli to wspólnicy i kwestionują tylko zasade długu, a nie wysokość to na jednym posiedzeniu powinno się skończyć, a wyrok pierwszej
@kawazrana: co do wysokości roszczenia nie ma żadnych wątpliwości, po prostu niepotrzebnie wpisałem tego drugiego dłużnika, który się na fakturze nie podpisał i tak sprawa została skierowana do trybu zwykłego.

Faktura za usługę, obaj (oboje ?) dłużnicy to wspólnicy. Przynajmniej tyle pocieszenia że z tą ilością rozpraw nie będzie problemu, skoro piszesz że jedna powinna wystarczyć.

Dzięki za poradę.