Wpis z mikrobloga

Ścierwojady – tak nazywamy te wielkie ptaszyska – należy atakować jeden po drugim. Na szczęście łatwo odciągnąć jednego osobnika od reszty stada. Jeśli podejdziesz do nich zbyt blisko, zaczną się denerwować, aż wreszcie rzucą się w twoją stronę. Lepiej, żebyś w tej chwili miał broń w pogotowiu. Jeśli uda ci się trafić ścierwojada zanim on dziobnie ciebie, jak najszybciej wyprowadź kolejne uderzenie. Przy odrobinie szczęścia uda ci się go pokonać bez zadraśnięcia. A jeśli ON dziobnie cię pierwszy… Cóż, lepiej, żeby nie dziobnął.

― Drax o ścierwojadach

#gimbynieznajo #gothic
Cesarz_Polski - > Ścierwojady – tak nazywamy te wielkie ptaszyska – należy atakować j...

źródło: comment_jwj0CGdPG3TTLn5AX4zu6wt4JPgrZdpP.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
@Cesarz_Polski: ee, one nie były takie złe. I moment, w którym można było je zabijać jednym ciosem, nadchodził nawet względnie szybko, więc niedługo trzeba było drżeć w obawie przed nimi.
Co innego szkielety-magowie. To gówno nie dość, że przywoływało szkielety-wojowników, to jeszcze mogło zamrozić cię zaklęciem na parę sekund :/
  • Odpowiedz
@t3m4: W jedynce nie byli tacy dobrzy, przywoływanie szkieletów trwało na tyle długo, że można ich było mocno osłabić, a potem dobić zanim zaczną strzelać z bryły lodu. Ogólnie jedynka ma ten problem, że powyżej pewnego poziomu, osiąganego dość wcześnie, naprawdę bardzo niewiele przeciwników jest w stanie być jakimś większym wyzwaniem.
  • Odpowiedz
@Kapoan: za to w "czystej" dwójce byli op jak cholera, bo mogli przywoływać szkielety w nieskończoność i bez wysiłku. NK to chyba naprawiała, w każdym razie na pewno po stronie gracza (bo i gracz mógł w nieskończoność przywoływać bestie: nie wiem, czy wszystkie możliwe, ale na pewno dotyczyło to szkieletów-goblinów. Walki ze smokami były wręcz nieprzyzwoicie łatwe, kiedy miało się na swoje zawołanie armię kościstych pokurczy ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
@t3m4: No dwójka to inna sprawa, ale to też wynikało z mechaniki rzucania czarów, wszystkie były (prawie) natychmiastowe i nie dało się ich przerwać za bardzo, więc ogólnie czarodzieje zyskali. NK jest super właśnie dzięki wyśrubowaniu poziomu trudności, do samego końca gry nie jest łatwo i bez tych trików w stylu spam goblinami bywa czasem naprawdę ciężko.
  • Odpowiedz
@Kapoan: @t3m4: Noc Kruka chyba trochę balansowała poziom trudności, bo pomimo, że był wysoki, to gra była chyba trochę łatwiejsza. W czystej dwójce, jak się człowiek wybiera w drugim akcie do Górniczej Doliny, zabicie orka graniczy z cudem, nie mówiąc o innych bestiach. :/
  • Odpowiedz