Wpis z mikrobloga

@sajko: Nie są spalone. Cóż. Mój były chłopak też mówił, że spalone. A u mnie w domu tak się zawsze robiło, i ja tak robię. A nie, ledwo się zarumieniły, i już ściągać. Tak samo, jak jajecznicę. Mama nie robiła lejącej się, więc i ja nie robię.