Wpis z mikrobloga

@emipk505: Brat też ma amstaffke. Nomen omen o dźwięcznym imieniu Blondi (mówi wam to coś?). Dla ludzi jest wspaniała. Zwierzęta mają z nią jednorazowy kontakt. Morduje je. Więc raczej na swoją też uważaj bo one mają instynkt mordercy. Mimo że są takie urocze i przylepne
  • Odpowiedz
@1Jurko: O agresji amstaffów na mirko pisałam bardzo dużo. Wszystko zależy od właściciela. Moja Jula miała robione testy psychologiczne i jest przyjaźnie nastawiona do ludzi, dzieci, psów. Różnie może być z kotami. Odpowiednie wychowanie psa i nie ma szans, że nagle jej odbije i rzuci się na psa w celu dokonania morderstwa. Bratu polecam dobrego behawiorystę i dużo cierpliwości przy pracy z psem. Jeżeli się postara, to kilka miesięcy i pies
  • Odpowiedz
@dummy: Smycz niezbędna, a najbardziej niezbędne testy psychologiczne dla właścicieli jakichkolwiek psów, żeby psów nie dostawali sebixy, które wychowują je na morderców.
  • Odpowiedz