Aktywne Wpisy
ZlaChmurka +1
Nie wiem co we mnie wstąpiło, minęło z 7 miesięcy od zerwania z byłym, z 5 się nie widzieliśmy i nie rozmawialiśmy, a dzisiaj nie mogę przestać myśleć o tym, żeby do niego napisać. Żeby nie było, chłop dał ciała do kwadratu, skrzywdził mnie bardzo. Mirki i Mirabelki, pomocy, napiszcie coś żebym to sobie wybiła z głowy
#logikarozowychpaskow #zwiazki
#logikarozowychpaskow #zwiazki
zonley +3
#programowanie #programista15k #pracbaza
UWAGA BEDZIE GOWNOBURZA O NIC
Dajcie znać co powinienem zrobić w tej sytuacji. Mi trochę nie mieści się to w głowie i zasadniczo jestem bardzo mocno zbity z tropu. Nie spodziewałem się czegoś takiego.
TLDR: Kupiłem kurs programistyczny na firmę, podałem zły adres firmy (bo była to pierwsza rzecz, którą kupowałem na firmę i z pośpiechu podałem adres zamieszkania a nie prowadzenia firmy) - poprosiłem o fakturę korygująca -
UWAGA BEDZIE GOWNOBURZA O NIC
Dajcie znać co powinienem zrobić w tej sytuacji. Mi trochę nie mieści się to w głowie i zasadniczo jestem bardzo mocno zbity z tropu. Nie spodziewałem się czegoś takiego.
TLDR: Kupiłem kurs programistyczny na firmę, podałem zły adres firmy (bo była to pierwsza rzecz, którą kupowałem na firmę i z pośpiechu podałem adres zamieszkania a nie prowadzenia firmy) - poprosiłem o fakturę korygująca -
@atakzsutuwrojemdzikichkleszczy: zdaje się, że usterek, które były przyczyną obniżenia ceny reklamować nie można.
Komentarz usunięty przez autora
@stekelenburg2: mi się wydaje że tu chodzi o to że towar przeterminowany reklamuje się jako niezgodny z umową, tutaj jest zgodny z umową bo strony wiedziały że jest przeterminowany
@Adams_GA: Sprzedawanie przeterminowanego towaru jest niezgodne z prawem niezależnie od okoliczności. Nieważne, czy kupujący o tym wie, czy nie, przeterminowane produkty powinny zostać zutylizowane.
@atakzsutuwrojemdzikichkleszczy: Moja siostra kiedyś pracowała w supermarkecie i też przynosiła mocno przecenione jedzenie, ale to były produkty, których data przydatności mijała tego samego dnia, następnego musieliby je
@progresywny: Dopóki nie widać oznak rozkładu (dziwny kolor, zapach, smak), śmiało można jeść. Data na produkcie to nie "termin ważności" tylko "najlepiej spożyć do:". To znaczy, że po tym terminie może już nie być takie smaczne, albo stracić część wartości odżywczych, ale nie znaczy, że się nie nadaje do jedzenia.
Nie można sprzedawać środków spożywczych, które oznaczone są datą minimalnej trwałości lub terminem przydatności po upływie tego terminu lub daty (art. 52 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia). Nie ma znaczenia, czy odbywa się to w ramach promocji, gratisu, za zgodą konsumenta lub bez jego wiedzy.
@Volki: Raczej Ty się spinasz. Ja tylko doprecyzowałem jakie są rodzaje terminów i że w obu przypadkach po ich upływie nie można sprzedawać towarów.