Wpis z mikrobloga

@fernandodeltoro: wolałabym to niż mieszkać obok klubu i słuchać, że o trzeciej rano Seba złamał serce Karynie i aby ją przeprosić postanowił się drzeć na całe gardło, że ją przeprasza.
@pobozny Ale ja nie mówię tu o żadnych terenach zalewowych ani gospodarstwie. Przecież tego nie można porównywać. Jeśli ktoś musi uprawiać swoją religię to proszę bardzo, nie moja sprawa.. ALE jeżeli ktoś przy tym zakłóca spokój w promieniu kilku kilometrów, bo trzeba zadzwonić ludziom od 8 rano, a potem przez cały dzień aż do 22 to jest tutaj coś nie tak, nie uważasz?
@Dr_o_ne: Przykro mi ale tak wyglądają obrządki. I nieprędko się to zmieni. Odgłosy nie są tak dokuczliwe aby obudzić człowieka - mieszkam kilometr od kościoła i głośniejsze są samochody niż dzwon. Mieszkasz obok, nie kilka kilometrów od kościoła.
To już kilka kroków do emeryta, któremu przeszkadzają bawiące się rano i wieczorem dzieci na placu zabaw - i nie mów że to nie to samo - hałas jest: jest, blisko? Blisko. Ale
@pobozny: No przepraszam bardzo, jeśli ktoś ma zwierzęta to pewnie są mu potrzebne, żyje z nich. Natomiast kościelne odgłosy o 8 rano to tylko dziwna zachcianka.
Sam na szczęście nie mieszkam w pobliżu kościoła.