Wpis z mikrobloga

#niewiemjaktootagowac #nietagujebopoco przypomniało mi się uczucie które miałam kiedyś w dzieciństwie. budziłam się w środku nocy z uczuciem jakbym zaczęła "rosnąć." cały pokój wydawał się o wiele mniejszy, sufit praktycznie się do mnie zbliżał, nastrój wokół był taki totalnie inny, chociaż wcale nie straszny. tylko dziwny. pamiętam takie specyficzne uczucie, jakby opuszki palców zaczęły mi pulsować i puchnąć. w uszach słyszałam ciche dudnienie, kojarzę też taki dziwny zapach i suchość w nosie. po jakimś czasie wszystko ustawało. do teraz nie wiem co to było, paraliż przysenny? potrafiłam się ruszyć i w ogóle mnie to nie przerażało, żadne szpetne gęby mnie nie atakowały. miał ktoś kiedyś coś podobnego? byłoby fajnie przeżyć to jeszcze raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 14
@tei-nei: W końcu dowiedziałem się, że nie byłem jedyny. Przecież nie chodziłbym po ludziach i pytał się czy mają tak jak ja - stosując ten długi opis. U mnie było bez zapachów i suchości ale miałem wrażenie, że odjeżdżam razem z łóżkiem do przodu i mam możliwość zobaczenia co jest za oknem. Ale jak już zbliżałem się do okna, to mnie cofało znów pod ścianę. Paraliż senny odpada na 100%, jak
@Korwus: dobrze wiedzieć że ktoś miał podobnie. byłeś tym wystraszony czy po prostu leżałeś i czekałeś, aż samo przejdzie? dziwne uczucie, jakby cały pokój się zmieniał i zmniejszał, albo twoje ciało się powiększało. zawołam, jeśli jakimś cudem się dowiem, co to mogło być
@tei-nei: Tak teraz mi się przypomniało, że już jako dorosła osoba miałam kiedyś silną gorączkę i też mi się wydawało, że łóżko się buja. Tamto uczucie z dzieciństwa było może bogatsze w różne szczegóły (obniżający się sufit itp.), ale wydaje mi się, że teoria o temperaturze ma sens.