Wpis z mikrobloga

@mar111cin: Nie wiem czy masz dostęp do transa. Wpisz w piątek załadunek Strasbourg dostawa Lublin i cene 800€. Stawiam flaszkę jak nikt tego nie wezmie :)
Oczywiście nie mówię tutaj o stałej jeździe za taką cenę na tej relacji bo to odpada. Liczba importów jest bardzo ograniczona a stamtąd coś załadować do PL jest na prawdę bardzo ciężko. W firmie w której pracuję akurat rzadko jeździmy w tamte rejony, ale gdybym
@mar111cin: A co byś zrobił z autem, które rozładowało się w piątek o 14? Dla jasności to mówię tu oczywiście o sytuacji gdy wysłanie auta w inny rejon Europy akurat wtedy jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.
@grzesiu_id: bardziej miałem na myśli ogólną sytuację, że mają na to przyzwolenie bo na koniec tygodnia przewoźnicy licytują się kto da mniej.... takie podcinanie gałęzi na której się samemu siedzi, a nie sąsiad. W jakim rejonie Polski masz spedycje?
@mar111cin: Taka branża... Jest za duży przesyt przewoźników, szczególnie tych malutkich, dlatego czasem trzeba brać coś po kosztach. Przy wyborze przewoźnika przez spedycję praktycznie jedynym kryterium jest cena. Dopiero wśród poważnych kontrahentów na stałych relacjach w grę wchodzą też inne aspekty.
Podkarpacie i uściślając pracuję w firmie transportowej :)
@mar111cin: Trochę racja z tym podcinaniem ale przewoźników jest masa. A oni mają to niestety wkalkulowane w koszta. Jak? Jest masa przewoźników którzy jeżdżą 2-3 tyg na przezutach, po tym czasie kierowca musi zjechac a ze zjadą za 0,6? trudno byli 2-3 tyg na zachodzie zrobili pewnie okolo 8-10 przezutów więc coś tam zarobili by teraz dojechać. Prosta kalkulacja. A że licza aut stale rośnie zbyt szybko do importowanych towarów to