Bylibyście w stanie zabić? duża cześć ludzi, którzy opowiadają się za zabijaniem pedofilii czy innych ludzi, wyglądają jakby #!$%@? się na rowerze, było dla nich wielkim szokiem, a co dopiero odbieranie komuś życia.
Załóżmy, że jesteście w sytuacji, że w waszych rękach leży życie np przypadkowego czlowieka albo życie napastnika. Jest tylko jedno wyjście, zabijacie złego i ratujecie nieznajomego, albo nic nie robicie i ten czlowiek umiera. Każdy pewnie odpowie, ze jasne jasne, dźgam nozem/strzelam do złego, prosta sprawa.
Ale pytanie raczej powinno brzmieć, czy dalibyście rade później normalnie żyć, z ta świadomością odebrania komuś zycia? zły, dobry, młody, stary - nie ważne. To wciąż człowiek. Czyjs brat, moze ojciec, a na pewno syn.
Pozwole sobie zawolać naszego mentora w sprawie broni @BrzydkiBurak
@lupaczkokosow: Ciężko mówić jak człowiek się zachowa w hipotetycznej sytuacji. Ja wiem jak to jest działać w adrenalinie walcząc o życie i wiem, że nie miałbym problemów zabić w walce. Ale jak byłoby później nie mam pojęcia.
Ale pytanie raczej powinno brzmieć, czy dalibyście rade później normalnie żyć, z ta świadomością odebrania komuś zycia?zły, dobry, młody, stary - nie ważne. To wciąż człowiek. Czyjs brat, moze ojciec, a na pewno syn.
@lupaczkokosow: No to co, że człowiek? Co z tego, że czyjś syn? Może moja wrażliwość jest stępiona, ale strzeliłbym i wcale bym tego nie rozpamiętywał. Następnego dnia wróciłbym do codzienności, jak gdyby nigdy nic. Mam chyba zadatki
@nico112: Syndrom apatii. Nawet, gdy ktoś bliski umiera, nie reaguję na to. Nie rozmyślam, nie popłakuję. Jest mi wszystko jedno, czy dana osoba żyje, czy nie.
Ale pytanie raczej powinno brzmieć, czy dalibyście rade później normalnie żyć, z ta świadomością odebrania komuś zycia? zły, dobry, młody, stary - nie ważne. To wciąż człowiek. Czyjs brat, moze ojciec, a na pewno syn.
@lupaczkokosow: zasadnicze pytanie jest następujące: czy każde życie jest warte tyle samo? Czy życie bandyty, który Cię napada jest godne jakiejkolwiek ochrony? Taka osoba, decydując się na brutalny czyn niezgodny z prawem, powinna sama sobie przypisać
@lupaczkokosow: nie mam z tym problemu, w wojsku mnie nauczyli. Potrafił bym z tym żyć, bo to było by zgodne z moim sumieniem! Uratować bratu życie! Na przemoc odpowiadam przemocą. I prawa użycia broni też mnie nauczyli. Znam historię! Więc motywacji mi nie brakuje, lol
Bylibyście w stanie zabić? duża cześć ludzi, którzy opowiadają się za zabijaniem pedofilii czy innych ludzi, wyglądają jakby #!$%@? się na rowerze, było dla nich wielkim szokiem, a co dopiero odbieranie komuś życia.
Załóżmy, że jesteście w sytuacji, że w waszych rękach leży życie np przypadkowego czlowieka albo życie napastnika. Jest tylko jedno wyjście, zabijacie złego i ratujecie nieznajomego, albo nic nie robicie i ten czlowiek umiera.
Każdy pewnie odpowie, ze jasne jasne, dźgam nozem/strzelam do złego, prosta sprawa.
Ale pytanie raczej powinno brzmieć, czy dalibyście rade później normalnie żyć, z ta świadomością odebrania komuś zycia? zły, dobry, młody, stary - nie ważne. To wciąż człowiek. Czyjs brat, moze ojciec, a na pewno syn.
Pozwole sobie zawolać naszego mentora w sprawie broni @BrzydkiBurak
@lupaczkokosow: ze świadomością, że uratowałem przyjaciela mógłbym spać spokojnie.
No dobra, edytowalnym żeby sprawa nie była taka oczywista
@lupaczkokosow: No to co, że człowiek? Co z tego, że czyjś syn? Może moja wrażliwość jest stępiona, ale strzeliłbym i wcale bym tego nie rozpamiętywał. Następnego dnia wróciłbym do codzienności, jak gdyby nigdy nic. Mam chyba zadatki
Ale masz jakieś podstawy aby tak twierdzić?
@hetman-kozacki:
@nico112: Syndrom apatii. Nawet, gdy ktoś bliski umiera, nie reaguję na to. Nie rozmyślam, nie popłakuję. Jest mi wszystko jedno, czy dana osoba żyje, czy nie.
Raczej jesteś psychopatą a nie syndrom apatii.
@lupaczkokosow: zasadnicze pytanie jest następujące: czy każde życie jest warte tyle samo? Czy życie bandyty, który Cię napada jest godne jakiejkolwiek ochrony? Taka osoba, decydując się na brutalny czyn niezgodny z prawem, powinna sama sobie przypisać