Wpis z mikrobloga

Pytanie do znawców o taki przypadek 5-latka: dziecko potrafi się skupić, skoncentrować na nauce, książce, filmie, czymś co robi (wyklejanki, rysowanie) - bez problemu. Ale jak ma się np. ubrać, to trzeba nim cały czas kierować, bo się ciągle rozprasza i jeśli się nie przypilnuje, to potrafi np:
- cały się rozebrać jak ma tylko zdjąć buty
- zdjąć buty i założyć je niepotrzebnie z powrotem
- ubierać się baaaaardzo długo i robić totalnie niepotrzebne rzeczy
Śmiać się z tego, czy już myśleć o jakiejś terapii?

Wiem że brzmi to wesoło, ale (widać to głównie w trakcie ubierania) osiąga to już skalę uciążliwą.

#psychologia
  • 11
@Mimimimimimimimimimimi: moim zdaniem, a wychowalam juz dwoje, to za wczesnie na jakies wnioski. Skupia sie na tym co go interesuje. Pochlania go malowanie wiec sie na tym skupia. Nie skupia sie na czynnosci ubieraniabo to dla niego zadna frajda. Sprobuj zamienic ubieranie w zabawe-kto pierwszy zalozy buty, nagroda za sprawne ubraniesie itd. Azobaczysz czy nadal jest problem. 5 lat to jeszcze nie wiek na skupianie sie na nudnych sprawach :) poza
@Mimimimimimimimimimimi: Moja dwójka ma tak samo. Jak próbuję je wieczorem zapędzić do łazienki to trwa to 2 godziny, są setki pytań, sprzeczki między nimi itp.
Dzieciaki robią dużo, żeby nie robić tego, czego nie lubią. Najczęściej wolą robić wszystko z rodzicami i uwielbiają gdy Ci nad nimi skaczą (kto zresztą nie lubi). I moim zdaniem często, albo próbują udowodnić, że nie potrafią, albo mają po prostu "ważniejsze" rzeczy do zrobienia. Sądzę,
jaka jest reakcja rodziców na to zachowanie podczas ubierania?


@SScherzo: Raczej łagodne korygowanie co trzeba robić ("załóż skarpetki, załóż skarpetki, załóż skarpetki, nie zdejmuj majtek, tylko załóż skarpetki"), czasem z popędzaniem jak czasu mało.

Lep na potylicę i niech się ogarnie


@slava: Niestety, to bardziej spowalnia ;)
@Mimimimimimimimimimimi: nie wydaje mi się, by był to problem natury neurologicznej. być może ubieranie kojarzy się z wyjściem do szkoły, pójściem spać albo innymi czynnościami, których nie lubi. dlatego tak się ociąga, żeby ten proces przedłużyć i tym samym odwlec wyjście czy spanie/kąpiel. spróbuj zrobić z ubierania atrakcję - jak ktoś już wyżej proponował. ew. wprowadź system nagród. jak ubierze się w jakimś czasie (tu potrzebny jakiś zegar, który da sygnał,