Wpis z mikrobloga

Tak działa polska "mafia" - jedno wielkie ##!$%@?

Jestem współwłaścicielem gruntów leśnych po dziadku jeszcze jak spadek dzielili. Dostałem pismo z administracji, że podpalone zostały moje tereny i mam to posprzątać, a jak nie - to zrobi to najęta ekipa. Pojechałem i patrze... zgliszcza, znalazły się nawet niedopalone opony - aha. Idę do administracji i mówię, że spoko luz, że to posprzątam ze szwagrem. Ci nagle #!$%@?, że nie dadzą mi na to pozwolenia (bo drzew bez pozwolenia usuwać nie mogę - aha x2), że sprzedam drewno na skupie, a drzewa moją własnością nie są - aha x3. To się pytam co mam k*rwa robić. Ci, że ich ekipa to zrobi i się z nimi rozliczę. Pytam co rozumieją przez 'rozliczę' - czyli, że mam im zapłącić - aha x4. Pokazuję środkowy palec i mówię, że ch*ja zobaczą, a nie moją kasę.

Z pozostałymi współwłaścicielami nie mam praktycznie kontaktu, bo to jest koło 10 osób z różnych rodzin, a spora część z nich, jest za granicą. Od sąsiadów z okolicznych domostw natomiast dowiedziałem się co się tutaj wyprawia. Mafia podpala lasy, wysyła potem administracja nakazy posprzątania. Jak się zgłosisz to musisz zapłacić za sprzątanie, a ekipa prócz Twojego hajsu zgarnia pieniądze za wycięte drzewa. Jeśli natomiast nie dałeś odpowiedzi - wkracza ekipa administracyjna na własną rękę, nalicza sobie koszta za sprzątanie, a gdy ktoś jest za granicą i się z nimi nie rozliczy, to się cieszą bo szybko wkracza komornik i zgarnia pod młotek teren z powodu zadłużenia. #!$%@?.

#mafia #polska #gorzkiezale
  • 61