Wpis z mikrobloga

Lel, jechałem sobie wczoraj wieczorkiem #uber. Średnio mi się pan na początku spodobał, bo był strasznie burkliwy, próbowałem coś mówić to on tak tylko mi odmrukiwał. Potem na moją sugestię pojechania inną drogą odburknął tylko 'tak mi gps pokazuje'.
Jedziemy dalej, słynne skrzyżowanie Fieldorfa z Ostrobramską w #warszawa, zapala się żółte, pan podejmuje decyzję o wciśnięciu gazu do dechy. Ja szybkie zastanowienie - mówić mu? a #!$%@?, burek sam chciał tędy jechać. Efekt - pstryknięcie fotoradaru, czerwone + prędkość 30km/h ponad limit. Trzeba było być milszym dla pasażera, zła karma wraca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#coolstory
  • 5
  • Odpowiedz
@Kacc: a ja mam w drugą stronę, #!$%@? mnie jak taksiarz do mnie zagaduje i gada o dupie maryny. A bo mu się córka żeni, a bo syn dom buduje, a bo wnuk chory. Człowieku, ja chcę dojechać z A do B a nie być Twoim powiernikiem.
  • Odpowiedz
  • 0
@Mithrindil:

@Precypitat: ale ja go nie zagadywalem tylko chcialem jechac inna trasa (krotsza) a gosc mi chamsko odburknal. Tez nie oczekuje towarzyskiej pogawedki, ale jakiejkolwiek kultury i uszanowania woli klienta
  • Odpowiedz