Wpis z mikrobloga

Wyjaśnijcie mi coś, bo nie ogarniam...

Jestm w #londyn na kilka godzin, ale zdążyłem przejechać się samochodem (jako pasażer). Kierowca (W) polak, znajomy zaufany. Wsiadam do samochodu, a że byłem zmęczony, to mówię, ze się zdrzemnę w czasie jazdy. W. mówi, że spoko, bo on jeszcze idzie coś tam załatwić z biletem czy coś w tym stylu (jakieś swoje sprawy) i będzie za 15-20min. No to ja śpię, przespałem moment ruszenia. Dobrze, że W wiedział, gdzie mnie zawieść, bo nie musiał mnie budzić. Jakież było moje zdziwienie, kiedy budę się...



Całe życie mi przed oczami przeleciało, ale nie chciałem nic mówić, bo jeszcze się chłopak obrazi, a za darmo mnie podwożą.
Więc powiedzcie mi, czy wszyscy tutaj tak jeżdżą?!

#coolstory #truestory #emigracja #uk #drogi #ruchdrogowy
  • 10
  • Odpowiedz