Wpis z mikrobloga

1. Bądź Januszem mieszkającym w Trójmieście/okolicach
2. Jedź spokojnie Passacikiem Obwodnicą Trójmiasta w stronę Gdańska.
3. Zauważ wypadek dwóch aut w kierunku Gdyni
4. Zwolnij do 20km/h i dokładnie przyjrzyj się zdarzeniu, żeby móc ponarzekać Grażynie przy obiedzie jak ci Polacy jeżdżą
5. ???
6. Profit, bo schabowy od razu lepiej smakuje

Mnożąc takich Januszy przez dziesiątki samochodów otrzymujemy przepis na korek. Za każdym razem to samo, zdarzenie drogowe na jezdni w jednym kierunku powoduje korek w drugim, bo ciekawscy Janusze muszą zwolnić i popatrzeć! Co z tego, że ich ciekawość powoduje, że setki innych osób muszą gnić w korku.

Dzisiaj to już sytuacja na Obwodnicy przerosła samą siebie, korek w kierunku Gdańska jest dłuższy (11km) niż w kierunku Gdyni (3km), gdzie był wypadek.

  • 18
@l0h-s: Nie to, żebym tam był i wiedział, ale czy druga fota w tym wątku nie sugeruje, że miejsce do jazdy w kierunku przeciwnym jest też nieco ograniczone? I istnieje coś takiego jak zachowanie szczególnej ostrożności. Jak nawet na jezdni dla przeciwnego kierunku trwa akcja ratunkowa, to gnanie 100+ km/h nie jest moim zdaniem najrozsądniejsza opcją. Jak widać, służby ratunkowe mogą się znaleźć i na drugiej jezdni.
@Endrius: na dwujezdniowej drodze szybkiego ruchu gdzie przeciwne kierunki są oddzielone barierami i pasem zieleni? Myślę że służbom ratowniczym nie robi to najmniejszej różnicy
@VGT: ok, w tym przypadku może wypadek na nitce w stronę Gdyni był wyjątkowo blisko barier stąd służby zdecydowaly o wprowadzeniu środków bezpieczeństwa także na drugim kierunku, ale zazwyczaj nawet przy drobnych stłuczkach korkują się oba kierunki przez ciekawskich Januszy
@l0h-s: największymi januszami w tym wszystkim okazali się policjancji, którzy zamiast zjechać całkowicie na pas zieleni to sfanęli sobie tylko trochę na nim... tylko trochę blokując jeden pas ruchu i to na nitce całkowicie niezwiązanej z kraksą