Wpis z mikrobloga

Kocham nadgorliwych CZŁONKÓW ZARZĄDU wspólnoty mieszkaniowej, jak się pan przedstawił.

tl;dr


Z racji, że mam znajomych pracujących do późnych godzin żeby się z nimi zobaczyć spotykamy się na papierosie w godzinach 22-23 na ławeczce w połowie drogi między naszymi blokami. Alkoholu niet, butelka wody mineralnej, siedzimy i gadamy o pierdołach. Wylatuje po chwili jakiś gościu, który robił nam zdjęcia z balkonu, i drze na nas mordę (chyba 10 razy głośniej niż rozmawialiśmy), że mamy #!$%@?ć bo policję wezwie bo to teren prywatny (co nie jest prawdą bo ławki znajdują się przy drodze publicznej, w strefie zamieszkania o czym świadczą odpowiednie znaki). Z racji, że nie jesteśmy bydłem i nie robimy komuś pod oknami trzody bo to nie wypada, prosimy pana o odrobinę kultury i zachowanie ciszy bo jedyną osobą, która zakłóca ciszę nocną jest on. Pan CZŁONEK ZARZĄDU się obruszył i skierował w moją stronę słowa "albo #!$%@? albo dostaniesz w mordę/ryj (nie pamiętam jak dokładnie) czyli groźby karalne, które obawiam się, że mogą być spełnione z powodu uczęszczania tą drogą przeze mnie niemal codziennie, a pan CZŁONEK ZARZĄDU wygląda na osobę niezrównoważoną emocjonalnie. Poprosiliśmy zatem o wezwanie patrolu bo nie będziemy sobie pozwalać na takie zachowania.

Przyjechali panowie Policjanci, którym ewidentnie śmiać się chciało po zdaniu relacji przez pana CZŁONKA ZARZĄDU i stwierdzili, że nie zachowujemy się głośno. Z racji, że pan CZŁONEK ZARZĄDU zechciał być świadkiem wykroczenia to zablokował możliwość pouczenia naszej trójki za rzekome wykroczenie, o czym nas panowie Policjanci poinformowali i zaproponowali nam po 100 złotych mandatu. Poinformowałem funkcjonariuszy o groźbach karalnych i o tym, że złożę zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 190kk lecz niestety będę musiał pofatygować się na komisariat z uwagi na to, że jest to przestępstwo karnoskargowe.

Generalnie mandaty nie przyjęte, zostanie skierowany wniosek o ukaranie do właściwego Sądu Rejonowego i będziemy walczyć o swoje.

Rozumiem gdybyśmy darli mordy jak duża część osiedlowej patologii ale rozmowy przyciszonym głosem (z ręką na sercu to piszę) nie sądzę żeby w jakikolwiek sposób komukolwiek przeszkadzały. Nie lubię toczyć wojny ale skoro pan CZŁONEK ZARZĄDU nie potrafił w inny sposób z nami porozmawiać to raz na jakiś czas sprawdzenie się w roli strony w sprawie o wykroczenie wyjdzie mi tylko na dobre. Uprzedzając pytania, wszelkie śmieci po sobie sprzątamy.

#sadowehistorie
  • 11
@SimonTheSaint: Widzę, że wszędzie te stare komuchy :D Moja siostra jest w zarządzie bloku razem z takim zjebem i typ łazi po wszystkich i napieprza na nią, że nic nie robi itd. A wszystko dlatego, że dostawał za bycie członkiem 2 stówki miesięcznie, a teraz musi dzielić się z moją siostrą. Walcz z #!$%@?.
@SimonTheSaint:

Z racji, że pan CZŁONEK ZARZĄDU zechciał być świadkiem wykroczenia to zablokował możliwość pouczenia naszej trójki za rzekome wykroczenie, o czym nas panowie Policjanci poinformowali i zaproponowali nam po 100 złotych mandatu.

Czyli w takiej sytuacji nie mają innego wyjścia, jak wystawienie mandatu? Nawet, gdyby to były totalne bzdury wyssane z palca?
Zawiadomienie złożone ( ͡º ͜ʖ͡º)

@FatherJack: cóż zrobisz jak nic nie zrobisz, sprawę z mojego zawiadomienia pewnie umorzą ale przynajmniej będzie się srał jak dostanie wezwanie na przesłuchanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@marcmospl: nie mam zielonego pojęcia. Nie chciałem się z policją kłócić ale podejrzewam, że to dlatego (jak dzisiaj się dowiedziałem na komisariacie) jest to znany im społeczniak i mógłby