Wpis z mikrobloga

@spunky: jakieś 20 minut temu zdejmowałem etykiete z Rudiego Nelsona, butelka moczyła się jakieś 30 minut, etykieta zeszła w w 3-4 kawałkach, zawsze tak robię zawsze działa.
jak robisz to na gorącą klej robi się jeszcze bardziej lepki itp
  • Odpowiedz
Wystarczy wstawić butelki do fermentora, zalać wodą na noc ( pewnie godzina też wystarcz) i zdjąć etykietę razem z klejem


@LowcaAndroidow: tia, jasne, powodzenia z nowymi etami :P

  • Odpowiedz
@spunky: Zrywalem te etykiety z browaru na jurze. najlepiej zalac wrzatkiem i po 2 min sama schodzi. Ale jesli nie chce to lepiej to olac i tak uzywaja cienkich butelek.
  • Odpowiedz
@LowcaAndroidow: dokladnie, plus teraz daja jakies bardziej matowe ety a inni przezroczyste, po ktorych tez to gowno zostaje i najwyzej sobie mozesz machac skrobaczka, druciakiem itd, zadne namaczanie na to nie pomoze, wrzatek w srodku tez nie, ogrzewanie nad palnikiem troszke, testowane raz i starczy, wiecej #!$%@? niz pozytku, niech gina za ten klej

  • Odpowiedz
@RomeYY: śliskie to chyba te z tworzywa. One są jeszcze dość proste w usunięciu. Przynajmniej odchodzą w całości. Zostaje tylko klej do zmycia. Gorzej jak na tym kleju jest zwykła etykieta z papieru. Odchodzi to w 3249879898324*10^32434 kawałkach.
  • Odpowiedz
  • 0
Zmywałem resztki kleju z Pinty i innych odtłuszczaczem rowerowym (Shimano) i schodziło. Tylko ten smrodek...
  • Odpowiedz
@LowcaAndroidow: no bo widzę, że tu wielka debata - jak nie schodzi od wody to daje protip: 99% klejów wszelakich jest na rozpuszczalniku organicznym (co tłumaczy skuteczność oleju), więc chyba lepiej sobie nasączyć spirytusem szmatkę i przetrzeć kilka razy, alkohol odparuje - olej trzeba potem zmyć.
  • Odpowiedz
@LowcaAndroidow: słowo klucz z poprzedniego komentarza: "jeśli".
jeśli więc klej nie schodzi od wody, a kogoś to irytuje/przeszkadza mu/whatever, to daję mu radę by użył spirytusu, a nie odtłuszczacza do przerzutek rowerowych (a'la @nezrok - noł hejt) lub oleju (a'la autor filmiku).
tyle.

  • Odpowiedz