Wpis z mikrobloga

Heloł mireczki i mirabeleczki ! Patrzajta jaką przepiękną szyszunię znalazłem wczoraj nieopodal mojego miejsca zamieszkania. Był wieczór, popijałem napój na ławeczce i drzewo iglaste, którego część gałęzi znajdowała się nad moją głową zaintrygowało mnie. Ostrożnie chwytając gałąź zbliżyłem ją ku sobie i odkryłem, że obrosła ona w szyszki. Znajdę idealną ! - pomyślałem. Tak też uczyniłem. Oskubałem gałąź z szyszek, zebrałem również te znajdujące się pod drzewem, które prawdopodobnie z niego spadły. Analizując zarówno kształt jak i zapach, odrzucając z bólem w sercu wiele szyszuni, dążąc do znalezienia tej jedynej, najlepszej, najładniejszej, najładniej pachnącej spostrzegłem ją. Miłość od pierwszego wejrzenia. Miłość od pierwszego dotknięcia. Miłość od pierwszego powąchania. Lśniła w świetle zachodu słońca, krople żywicy spływające po niej mieniły się tyloma kolorami. Jej zapach pozostanie w mych nozdrzach na zawsze.

Dziś będąc w pracy przy każdej możliwej okazji wąchałem ją, sprawia to, że jestem spokojniejszy, o nic się nie boję. Zapach lasu iglastego po deszczu, w ciepły letni dzień. Żywicy lepiącej się do palców. Zapach miłości.

Zapach miłości

#feels #narkotykizawszespoko #szyszki
osama - Heloł mireczki i mirabeleczki ! Patrzajta jaką przepiękną szyszunię znalazłem...

źródło: comment_5gvbA7Fdo2tLm8abntXzgGerKTtBPBUd.jpg

Pobierz
  • 1