Strasznie mnie wkurza ta sytuacja z ostrzeżeniami zarówno GIS jak tym w znalezisku i też niekiedy samymi sklepowymi gdzie w markecie przy półce z produktem przywieszona jest kartka "prosimy o zwrot partii produktu z serii XX z powodu bla bla" - skąd normalny człowiek ma się o tym dowiedzieć? Gównokupony to w apkach marketów działają ale jakieś powiadomienia o wycofanych produktach- no gdzie no a po co to komu.
@toresh: apki marketów to jest narzędzie marketingowe z zbieraniem danych, to ma ładnie przypominać wyglądać, a nie spełniać jakieś wyższe poza firmowe funkcje.
@skibi: No tak. Biorąc pod uwagę, że człowiek potrzebuje żelaza, magnezu, cynku, potasu, sodu, wapnia, manganu i miedzi, będących metalami, i musi je sobie dostarczać z żywnością dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Pozostałych składników kostek rosołowych (albo podobnych przetworzonych produktów, np. chińskich zupek) już raczej nie potrzebuje. :)
Kostki rosolowe to dla mnie pewna zagadka. Wiekszosc takiej kostki to sól - okolo 55% reszta to olej - i to nie ze z kury tylko jakis palmowy czesto. I jakies dodatki. Nawet nie wiem ile tam jest wogole rosolu czy czegokolwiek pochodzenia zwierzecego. Placi sie za to kupe kasy - no, wygodne jest. Ale w praktyce mozna sobie zastepnik takiej kostki relatywnie latwo naszykowac z podstawowych skladnikow za doslownie 1/10 ceny.
Komentarze (39)
najlepsze
Tak samo ten
Pozostałych składników kostek rosołowych (albo podobnych przetworzonych produktów, np. chińskich zupek) już raczej nie potrzebuje. :)
Placi sie za to kupe kasy - no, wygodne jest. Ale w praktyce mozna sobie zastepnik takiej kostki relatywnie latwo naszykowac z podstawowych skladnikow za doslownie 1/10 ceny.