Strasznie mnie wkurza ta sytuacja z ostrzeżeniami zarówno GIS jak tym w znalezisku i też niekiedy samymi sklepowymi gdzie w markecie przy półce z produktem przywieszona jest kartka "prosimy o zwrot partii produktu z serii XX z powodu bla bla" - skąd normalny człowiek ma się o tym dowiedzieć? Gównokupony to w apkach marketów działają ale jakieś powiadomienia o wycofanych produktach- no gdzie no a po co to komu.
@toresh: apki marketów to jest narzędzie marketingowe z zbieraniem danych, to ma ładnie przypominać wyglądać, a nie spełniać jakieś wyższe poza firmowe funkcje.
@skibi: No tak. Biorąc pod uwagę, że człowiek potrzebuje żelaza, magnezu, cynku, potasu, sodu, wapnia, manganu i miedzi, będących metalami, i musi je sobie dostarczać z żywnością dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Pozostałych składników kostek rosołowych (albo podobnych przetworzonych produktów, np. chińskich zupek) już raczej nie potrzebuje. :)
Kostki rosolowe to dla mnie pewna zagadka. Wiekszosc takiej kostki to sól - okolo 55% reszta to olej - i to nie ze z kury tylko jakis palmowy czesto. I jakies dodatki. Nawet nie wiem ile tam jest wogole rosolu czy czegokolwiek pochodzenia zwierzecego. Placi sie za to kupe kasy - no, wygodne jest. Ale w praktyce mozna sobie zastepnik takiej kostki relatywnie latwo naszykowac z podstawowych skladnikow za doslownie 1/10 ceny.
Lata temu byłem w Czechach, kupiłem jakąś ich lokalną zupę w formie naszego "Gorącego Kubka" i zabrałem do Polski. Zjadłem to jakieś pół roku później, miałem rewolucje żołądkowe trwające tydzień. Za jakiś czas czytałem że partię tego gówna wycofali z rynku z powodu jakichś niedozwolonych substancji znajdujących się w produkcie. Więc zapewne felerna zupka była sprawcą całego zamieszania.
@Tomek3322 mnie czyści większość zup z torebki. Cena nie ma znaczenia. No ale kostka rosołowa jest na tyle prosta że nie mam po niej żadnych efektów. Jak muszę cis zjeść na szybko to trochę kaszy kuskus i kostkę na łyżkę. Leję wodę na kostkę i mam szybkie jedzenie. Czasami trochę ostrej papryki do smaku. Kostki nie mają w składzie niczego ruzykownego jak się nie używa często. Te wszystkie gotowe zupy mają
Komentarze (48)
najlepsze
Tak samo ten
Pozostałych składników kostek rosołowych (albo podobnych przetworzonych produktów, np. chińskich zupek) już raczej nie potrzebuje. :)
Placi sie za to kupe kasy - no, wygodne jest. Ale w praktyce mozna sobie zastepnik takiej kostki relatywnie latwo naszykowac z podstawowych skladnikow za doslownie 1/10 ceny.
Zjadłem to jakieś pół roku później, miałem rewolucje żołądkowe trwające tydzień.
Za jakiś czas czytałem że partię tego gówna wycofali z rynku z powodu jakichś niedozwolonych substancji znajdujących się w produkcie. Więc zapewne felerna zupka była sprawcą całego zamieszania.