Wpis z mikrobloga

Lubię gdy moi znajomi ze studiów opowiadają historie jak to imprezowali "na mieszkaniu" i wpadła policja. Oczywiście wtedy z grupy imprezowiczów wyjawia się student PRAWA (powtarzam: prawa), który swoją elokwencją i znajomością kodeksu karnego zagina policjantów i odsyła ich smutnych z powrotem na komisariat.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przecież policja stosuje w kółko kilka przepisów i są w tym dobrze poinformowani


@animuss: ta. Szczególnie ustawą o wychowaniu w trzeźwości, której zazwyczaj nazwy nawet nie znają i uparcie twierdzą, że istnieje "zakaz w miejscu publicznym" :P taaa :P
  • Odpowiedz
@npsr: chyba mowa była o wejściu na mieszkanie a nie miejscach publicznych? na pewno zdarzają się niekompetentni policjanci, ale chętnie bym usłyszał szczegóły tej historii, bo znając życie to jest 5x przekolorowana i przesadzona :)
  • Odpowiedz
@animuss: no raczej wpis jest ironią i autor nie wierzy w to, że jakiś student odesłał policjanta :) A co do tego, racja, wyjechałem z tematu, ale mówiłeś o ich kompetencji, więc nawiązałem ;)

Tak czy inaczej, jest jedna nie pisana zasada: pijany, choćby miał rację, to jej niema :P P. Wipler przykładem. Dopiero sąd może coś zmienic :P
  • Odpowiedz