Wpis z mikrobloga

@msichal: Z moich obserwacji to ten prysznic trwa zwykle 10 sekund. Większość myje się "porządnie" dopiero po wyjściu z basenu albo wcale bo godziny leco
  • Odpowiedz
@Gother: Normalna praktyka, brudasem nie jestem, więc opłukanie się przed wejściem wystarcza. A po basenie biorę porządny prysznic, kto tak nie robi po prostu nie liczy się z pieniędzmi (najczęściej rodziców).
  • Odpowiedz
@ReniferApokalipsy: @powiedz: Np. we Wrocławiu w akwaparku normalną zasadą jest np. przychodzenie o 17:45 żeby wziąć prysznic, pływać godzinę od 18 do 19 i wziać prysznic po basenie. Wchodzisz o 17:45 i wychodzisz o 19:15 płacąc za godzinę pływania.

U mnie w rodzinnym mieście jest to nie do pomyślenia i wchodzisz za bramki za kasą o 17:45 i już Ci licznik godzinowy bije żebyś wrócił do 18:45. To czy się
  • Odpowiedz
@mpcorp: Powiem szczerze, że pierwszy raz się z czymś takim spotykam. W rodzinnym mieście prysznice najpierw były normalne, ale chyba na zbyt duże zużycie wody (niezakręcanie pryszniców) zamontowali takie przyciski, które otwierają zawór na jakieś 30 sekund. W tej godzinie to jest czas wliczony także na przebranie się?
  • Odpowiedz
@ReniferApokalipsy: U nas tak. U nas można sobie zastopować czas dopiero jak się wyjdzie do sekcji z suszarkami do włosów (Warszawa). A w Sopocie na aquaparku (przynajmniej 10 lat temu) było tak samo - miałeś bramki przy kasie.
Nie pamiętam do końca jak to było na pływalni takiej, gdzie są określone godziny wejścia i wyjścia. Możliwe, że tam mozna było siedzieć w szatni ile się chce, ale dawno na takiej nie
  • Odpowiedz
@ReniferApokalipsy: Liczy się czas od wzięcia klucza do oddania klucza od szafki :) Wchodzisz, kupujesz wejście, dostajesz klucz, idziesz przez pomieszczenie gdzie są suszarki, wchodzisz do szatni męskiej/damskiej, przechodzisz przez łazienki i idziesz na basen. Później kolejność odwrotna. Jak chodziłem z rodzicami to mama musiała wychodzić 10 minut przed nami żeby zdążyć wysuszyć włosy. Ja z ojcem nie suszyliśmy głowy żeby zaoszczędzić kilka minut :) A jak się spóźniłeś to dopłata
  • Odpowiedz