Wpis z mikrobloga

Historia o tym że obecny rząd jest jest po prostu fatalny a krzywa Rostowskiego to najlepsze tego potwierdzenie

TL:DR


"Zgodnie z przewidywaniami spadają dochody budżetowe z podatku od towarów i usług, a biorąc pod uwagę fiskalne znaczenie tego podatku, jesteśmy już na krawędzi katastrofy. Według oficjalnych danych do kasy publicznej wpłynęło netto (wpłaty minus zwroty) w ciągu półrocza tylko 58 mld zł. Może zabraknąć nawet 20 mld zł, a dochody spadną nominalnie (!) w stosunku do zeszłego roku o 10 mld zł. Z akcyzą dzieje się również coś bardzo złego, ale o tym za chwilę.

W drugiej połowie roku będzie jeszcze gorzej z dochodami z VAT-u gdyż:
- przestają płacić ten podatek sprzedawcy metali kolorowych (cynk, cyna, ołów, nikiel) oraz większości wyrobów elektronicznych,
- wszyscy posiadacze samochodów osobowych odliczają (bez żadnych limitów zużycia) 50% podatku naliczonego z tytułu zakupu paliw silnikowych,
- w dalszym ciągu nie płaci tego podatku branża stalowa, dostawcy miedzi oraz odpadów, złomu i surowców wtórnych,
- premiuje się podatkowo zakup paliw silnikowych od podmiotów, które faktycznie nie płacą tego podatku (patologiczny system tzw. kaucji gwarancyjnej, wpłacanej również przez firmy uchylające się od tego podatku),
- brak opodatkowania dostawców towarów nie mających w Polsce rejestracji, co również ukrywa się pod nazwą tzw. odwrotnego obciążenia,
- brak jakichkolwiek skutecznych działań władz skarbowych przeciwko „wehikułom optymalizacyjnym”, tworzonym zwłaszcza w międzynarodowych strukturach holdingowych, które służą eliminacji opodatkowania tym podatkiem: można podejrzewać, że twórcy tych pomysłów żyją w najlepszej komitywie z naszymi „establishmentami”,
- powszechnie stosuje się prymitywne metody wyłudzania zwrotów tego podatku a urzędy grzecznie zwracają „należne zwroty”: w niektórych województwach zwraca się ponad 80% wpłacanych kwot, czyli większość uczciwych podatników pracuje na „optymalizatorów podatkowych”.

Najważniejsze jest dziwne przyzwolenie dla tego rodzaju działań. Wielu wydawałoby się poważnych biznesmenów przekonuje mnie, że dziś nie da się prowadzić uczciwych interesów płacąc VAT, bo równie poważna konkurencja oferuje tańsze towary nie płacąc go, więc „trzeba kombinować”. Prawdą jest również, że popyt na uczciwe doradztwo w tym podatku spadł drastycznie, bo komu jest potrzebna wiedza jak rzetelnie złożyć deklaracje: wartość ma wiedza jak tu coś „zoptymalizować”. Do deregulacji doradztwa podatkowego chętnych, którzy chcą świadczyć tego rodzaju usługi, jest bardzo duża. W tym samym czasie dokonano również głębokiej dezorganizacji aparatu skarbowego, łącząc organizacyjnie niewiadomo po co organy pierwszej i drugiej instancji (czy prawdą jest, że to pomysł powiązanej z władzą „renomowanej firmy doradczej”?). Więc hulaj dusza, piekła nie ma.

Również od lat z akcyzą dzieje się bardzo źle. Powstały już trzy wielkie równoległe rynki nieopodatkowanych wyrobów: tytoniowych, alkoholowych oraz paliw silnikowych, które żyją swoim życiem, a władza – mimo apeli legalnych producentów – jest dziwnie bierna lub nieskuteczna. Według oficjalnych danych do budżetu przez pół roku wpłynęło tylko 29 mld zł, czyli zabraknie w stosunku do prognozy około 5 mld zł. A może nawet więcej, bo lobbyści załatwią kolejne zwolnienia z tego podatku. Żyjemy w świecie absurdów, więc zwolnienia te są przedstawiane jako… sukcesy polityczne rządu które są częścią „Pakietu dla Śląska”. Tak w naszym kraju tworzone jest prawo podatkowe: wszystkie istotne luki w tym i innych podatkach mają swoich rzeczywistych autorów („interesariuszy”). Najważniejszym jednak czynnikiem powodującym degradację dochodów z tego podatku jest „dynamiczny rozwój” nieopodatkowanej konkurencji. Przez Litwę oraz Słowację można przywieźć do Polski dowolną ilość nieopodatkowanych akcyzą papierosów, paliw oraz spirytusu. Ilości są tak duże, a handel zajmujący się ich dystrybucją jest na tyle sprawny, że popyt na opodatkowane wyroby musi się kurczyć. Ostrożne i raczej optymistyczne szacunki wskazują, że ten rok będzie należał do „dobrych czasów” dla niepłacących akcyzy dostawców, a ich udział w podaży wyniesie odpowiednio:
- aż 29% w przypadku rynku papierosów,
- 23% w przypadku spirytusu oraz
- 19% w przypadku oleju napędowego, choc sa również wyższe szacunki.

Warto zauważyć, że w tym czasie Sejm na wniosek rządu zajmuje się kolejną nowelizacją „upraszczającą” ten podatek; to dziś – dla liberałów – jest oczywiście najważniejsze zadanie: przepisy muszą być „proste” , bo dzięki nim „więcej pieniędzy zostanie w kieszeni podatników”. Osłupiające jest to, że część polityków opozycji oraz ich konserwatywno-liberalnych ekspertów mówi te same głupstwa, mimo że kandydatka na szefa rządu wpisała na swoje sztandary „uszczelnienie systemu podatkowego”. Żyjemy więc w dziwnym, trudnym do zrozumienia świecie.

Czy jest szansa na wyjście z tej matni i przywrócenie tym dwóm podatkom ich „przedunijnej” efektywności fiskalnej? Oczywiście że tak, ale bez napisania nowych ustaw już nic nie da się zrobić. Przede wszystkim trzeba je napisać bez udziału tych, którzy od ponad dziesięciu lat konsekwentnie psują te podatki, zarówno siedząc na urzędniczych stołkach jak i pełniąc rolę rządowych lub „przyrządowych” ekspertów. Jest rzeczą powszechnie znaną, że przepisy akcyzowe są pisane w interesie bardzo konkretnych firm, co łatwo sprawdzić analizując tzw. uzgodnienia międzyresortowe, a w przypadku VAT-u ta lista jest podobna (dla kogo powstał załącznik nr 11 do tej ustawy zwalniający z tego podatku całe branże?), uzupełniona o przedstawicieli międzynarodowego biznesu doradczego, który tu gra pierwsze skrzypce.

Na koniec istotna informacja dla rządzących, którzy chcą rozdawać pieniądze budżetowe, aby pozyskać zwolenników: nie macie na to kasy."

#podatki #polska #januszebiznesu #januszeekonomii #ekonomia i w sumie #gorzkiezale
  • 7
  • Odpowiedz
@Cheater: z tego obrazku wynika, że wpływy z podatku VAT w 2014 spadły w porównaniu z 2013, więc nie bardzo rozumiem. Poza tym cytujesz przewidywania przed rokiem budżetowym, a tu już mamy dane z połowy roku budżetowego ( wiem że w sezonie letnim zapewne wpływy z VATu się zwiększą, ale wątpię czy wyrównają stratę z pierwszego półrocza ) + spadek wpływów z akcyzy

@Jotemov12: tak wiem, ale krzywa rostowskiego wydatnie
  • Odpowiedz
@rossoneri8: Modzelewski pisze:
brak jakichkolwiek skutecznych działań władz skarbowych przeciwko „wehikułom optymalizacyjnym”, tworzonym zwłaszcza w międzynarodowych strukturach holdingowych, które służą eliminacji opodatkowania tym podatkiem: można podejrzewać, że twórcy tych pomysłów żyją w najlepszej komitywie z naszymi „establishmentami”,

i żeby temu zapobiec miała zostać wprowadzona obowiązująca w większości państw UE klauzula przeciw unikaniu opodatkowania. O to co się działo na wykopie:
1
2
3

Polecam poczytać najbardziej plusowane komentarze.

Dalej Modzelewski pisze:
  • Odpowiedz