Wpis z mikrobloga

Właśnie pozbawiłem jakiegoś buraka szyby w aucie. I nawet mi go nie żal. Jechałem sobie legalnie na #rower prosto przez skrzyżowanie na zielonym świetle a ten tuman zrobił prawoskręt (#uk here, prawoskrętny musi ustąpić) i #!$%@?ł mi się w bok. Buty tak bardzo spadły po uderzeniu. Nogi tak bardzo bolą. Rower tak bardzo #!$%@?. Świadkowie wypadku tak bardzo pomocni. Podleciały 4 osoby pomóc (jedna z większych krzyżówek w okolicy). Dwie z nich miały koce, 3 komórki żeby zadzwonić na pogotowie, panienka która przejęła dowodzenie nad pierwszą pomocą okazała się ratownikiem po służbie (8/10, szkoda że nie wziąłem numeru ;/ ). W karetce też pełna profeska. Dopiero w szpitalu siedzę i czekam na to żeby mnie w ogóle na łóżko wzięli. Niepotrzebnie mowilem że tylko nogi mnie bolą. Miglem ponarzekać na kręgosłup i już miałbym komplet badań.
#wajdzikwuk
  • 11
@Jastrzi: Dzięki. Raczej nic poważnego się nie stało.

@Bialy_Mis: Jeszcze chwilę poczekam. Przynajmniej mogłem na spokojnie porozmawiać z policją. Sprawca wypadku przyznał się do wszystkiego. Dostałem namiary na niego. Będę musiał wykombinować jak odzyskać kasę za rower od niego.
Buty spadły i żyjesz?


@jonzi: też byłem w szoku, ale te w których jechalem wiążę dość luźno ;]
@crimson_wind: później wrzucę fotkę mojego roweru. Jak przyjechali ratownicy to wolałem telefonu nei wyciągać, żeby selfie robić ;]
@paaszczaktaxi: Nie jestem takim człowiekiem co ciągnie odszkodowanie za coś co się nie stało. Od kilku dni mam rozwalony telefon i teoretycznie też mógłbym to podciągnąć pod dzisiejszy wypadek, ale od gościa zawołam