Wpis z mikrobloga

@Szalony-Janusz: Na odwrót. Chłop wychodził że swej ziemianki na dwór do Pana, a Pan wychodził z dworu na okoliczne pola. Tak było w całym zaborze austriackim, bo tutaj były największe skupiska szlachty, a nie tak jak w tej śmiesznej rosyjskiej Kongresówce w której przeważali chłopi. Niestety wraz z reforma językowa (warszawska) ten głupi zwrot na dwór przeszedł też na tereny pruskie i ludność napływową z Kresów. Dlatego teraz to rzekomo
  • Odpowiedz
Niech ktoś wrzuci mapkę z rozmieszczeniem wychodków zewnętrznych w Polsce. Idealnie pokrywa się to z granicami zaborów. Oczywiście najwięcej w wiesniackiej Kongresówce.
  • Odpowiedz