Wpis z mikrobloga

#!$%@?ą mnie przepisy w internecie. Zawsze jak czegoś szukam, to wygląda mniej więcej tak:

- ogórki

- mąka

- jaja

- papryka

- sól, pieprz do smaku

- OLEJ TŁOCZONY Z FERMENTOWANYCH NASION ANDALUZYJSKIEGO OWOCU CHILLA-CHILLA (trudno znaleźć ale potrzebny do sosu, bez niego się nie uda i możesz wywalić wszystko do kosza)

Co za socjopaci piszą te przepisy. Przepisy na stronach powinny mieć od razu znaczek "wszystkie składniki można dostać w przeciętnym supermarkecie".
#gotujzwykopem
  • 48
@eoz: w dobrym przepisie są podane ilości przypraw, których się używa w trakcie przyrządzania potrawy i wtedy bazujesz ściśle na przepisie. Jak już potrafisz robić dane danie i masz ochotę coś zmienić, to wtedy zmieniasz.

Przepis zawsze jest potrzebny, tylko czasem można go trochę zignorować.
@qnebra: No i tu się zgodzę. Coraz trudniej jednak o "dobry" przepis, kiedy w internecie każdy chce dodać coś od siebie.

Chętnie go z czasem zignoruję, po prostu od czegoś trzeba zacząć.
a najlepsi to są amerykanie. jak zwykle musieli być oryginalni i tam przepisów nie podaje się w gramach ani w dekagramach, a w kubkach i szklankach.

bo wiadomo każdy ma takie same szklanki w domu, więc ciasto zawsze wyjdzie idealne.
mojewypieki


@magyarka: Przeglądam...tam też potrafią być rzeczy trudno dostępne albo drogie, bo autorka mieszka, zdaje się, w Walii i u niej to pewnie to wszystko jest tanie i w każdym sklepie. Ja natomiast, dla przykładu, esencji waniliowej nie widziałam nigdzie. Tak samo jak pasty waniliowej czy wody różanej.( ͡° ʖ̯ ͡°)
bo akurat każdy ma wagę w domu, nie to co szklanki


@Gunwiarz: jwiększość normalnych ludzi ma miarkę. dodatkowo, jeżeli nie jest się kompletnym kretynem, to np. 200 gram mąki jest dość łatwo odmierzyć jak się ma kilo mąki nawet bez miarki. A 5 szklanek mąki u każdego będzie oznaczać coś innego.

przy pieczeniu przeszarżowanie z danym składnikiem o kilkadziesiąt gram będzie oznaczać tragedię. Przy składnikach takich jak drożdże czy proszek do
Ja natomiast, dla przykładu, esencji waniliowej nie widziałam nigdzie.


@Killjoy: najlepsze są małe sklepiki osiedlowe, o ile pracują w nich kobitki z głową na karku. Często znajduję coś upchane na półce, czego próżno w markecie szukać. A jak nie ma, pytam czy da się sprowadzić.


@Goryptic: co wyciągasz z takich przepisów ?
Bo ja tylko tyle, z czego się określona potrawa składa.
Kończę na przeczytaniu 3-4 przepisów i wybraniu tego
@tangerine_: Samą wanilię, w laskach, widziałam w Kauflandzie i w Lidlu, sezonowo - natomiast ta z Lidla jakoś tak prawie w ogóle nie dała smaku, nie wiem, czy to mi się trafiła taka felerna czy ja coś pomieszałam w sposobie przyrządzania.
a najlepsi to są amerykanie. jak zwykle musieli być oryginalni i tam przepisów nie podaje się w gramach ani w dekagramach, a w kubkach i szklankach.

bo wiadomo każdy ma takie same szklanki w domu, więc ciasto zawsze wyjdzie idealne.


@durielek:

W stanach akurat kazdy ma :P
Jest cos takiego jak "measuring cups" i to jest podstawowe wyposazenie kazdej kuchni. Duzo wygodniejsze od uzywania wagi
Pobierz
źródło: comment_sI3bO5Eg0IzlJDNElFKrgYRaoldgXGnu.jpg