Wpis z mikrobloga

#!$%@?ą mnie przepisy w internecie. Zawsze jak czegoś szukam, to wygląda mniej więcej tak:

- ogórki

- mąka

- jaja

- papryka

- sól, pieprz do smaku

- OLEJ TŁOCZONY Z FERMENTOWANYCH NASION ANDALUZYJSKIEGO OWOCU CHILLA-CHILLA (trudno znaleźć ale potrzebny do sosu, bez niego się nie uda i możesz wywalić wszystko do kosza)

Co za socjopaci piszą te przepisy. Przepisy na stronach powinny mieć od razu znaczek "wszystkie składniki można dostać w przeciętnym supermarkecie".
#gotujzwykopem
  • 48
  • Odpowiedz
  • 37
Najbardziej #!$%@? "sól, pieprz". I to cała informacja. #!$%@?, sypnij wiadro, może akurat starczy.
  • Odpowiedz
@Goryptic: Tak samo jak zdjęcia żarcia w sieci nie napisze, że #!$%@? kotlet tylko ORGANICZNY KOTLET ZE ŚWINIAKA GŁASKANEGO PO #!$%@? TRZY RAZY DZIENNIE, co by ktoś nie pomyślał, że tostujący jakieś gunwo z biedry żre xD
  • Odpowiedz
@Goryptic: Rób schabowy, rosół, pierogi, bigos. Skladniki znajdziesz nawet na największym zadupiu. Jak sie chce coś z kuchni nielokalnej to nie dziw się, że składniki są nietutejsze czyli ciężej dostępne. I tak jest lepiej niż parę lat temu, gdy na półkach w marketach z "egzotycznych" sosów był tylko tabasco.
  • Odpowiedz
@qnebra: @stillnothingmovesyou: No to jakby w przepisie na placki ziemniaczane podać "weź ziemniaki", po czym dać dokładną listę reszty składników. Jajecznicę można posolić do smaku, ale większość potraw wymaga przyprawienia wcześniej, a nie przed podaniem.
  • Odpowiedz
@eoz: przyprawy, o ile nie jest wskazane w przepisie inaczej, dodaje się do smaku, a to jest rzecz subiektywna i zależna od indywidualnych preferencji. Te rzeczy które stanowią niejako "bazę dania" są wymierzone. Zresztą, by nie potrafić zrozumieć przepisu kulinarnego, to człowiek musiałby być na poziomie rozwojowym ameby, jeżeli zaś by był inżynierem, to trzeba się zastanawiać wtedy jakim cudem ukończył podstawówkę.
  • Odpowiedz
@qnebra: Ale o tym właśnie mówię - o przepisach, gdzie nigdy nie jest wskazane inaczej, bo autor wie ile sypie. I powtarzam - do smaku to przyprawia się jajecznicę. Za amebę się nie uważam, podstawówkę też jakimś cudem skończyłem, a do poważniejszych potraw zawsze przekopuję się przez stertę przepisów, aż trafię na ten pełny.
  • Odpowiedz
@eoz: musisz mieć wszystko precyzyjnie podane? Co do mikrograma? Osobiście dla mnie gotowanie ma w sobie sporo improwizacji, gdy kombinujesz i eksperymentujesz ze składnikami.
  • Odpowiedz
@eoz: zdajesz sobie sprawe ze jezeli gotujesz COKOLWIEK, to probujesz jedzenia praktycznie na kazdym mozliwym kroku i odpowiednio dobierasz niektore przyprawy skladniki - lubisz kmin rzymski? to dorzucisz go troche wiecej, bo tak lubisz.

koronnym przykladem tego co mowisz sa wszelkiego rodzaju sosy do makaronu. Makaron jest gotowany w mocno osolonej wodzie, zaleznie od rodzaju makaronu i dlugosci gotowania sam makaron bedzie bardziej lub mniej slony, tak samo woda ktora
  • Odpowiedz
@qnebra: Jeśli robię coś pierwszy raz, to tak, wolę mieć podane. Jeśli umiem coś robić, to nie potrzebuję przepisu, prawda?

@stillnothingmovesyou: No właśnie, znasz procedurę, wiesz dokładnie co i gdzie. Teraz przepis Ci niepotrzebny. Na początku jednak trzeba mieć podane trochę więcej informacji.
  • Odpowiedz