Wpis z mikrobloga

Do mirków będących grafikami komputerowymi albo może szerzej - zajmujących się identyfikacją wizualną firmy/produktów itp.

Pracuję w małej firmie i jestem osobą odpowiedzialną za tworzenie grafik do ww. spraw. Czyli wygląd strony internetowej, facebooka, strony startowej, reklam, opakowań itp.

Szef z jednej strony pokazuje mi przykłady "o zobacz tutaj [naszą konkurencję] jak elegancko, jednolicie". Z drugiej strony jego pomysły nijak nie przypominają tego eleganckiego stylu konkurencji. Pomimo jakiegoś tam obeznania wciąż upiera się przy dziwnych rozwiązaniach stylistycznych, tanich i bez smaku. Tak jakby myślał, że najskuteczniejszą formą reklamy jest nagromadzenie jak najwięcej januszowych trików reklamowych, ściągniętych prosto z otoczenia naszych dróg.

Kwestia jest teraz taka, że z jednej strony jestem odpowiedzialny za to wszystko, z drugiej strony on cały czas sabotuje dobre pomysły zarzucając mnie swoimi gównianymi.
Jestem młody, więc to będzie pytanie takie ogólne, chociaż być może - domyślam się - że naiwne.
Czy mam upartego szefa czy po prostu tak ma każdy, kto jest odpowiedzialny za takie rzeczy jak ja obecnie? Ciekawi mnie jak dużo swobody macie we wprowadzaniu swojej wizji wyglądu.
Może to jest coś co muszę wywalczyć stojąc jak mur przy swoim czy też zazwyczaj szef wyznacza kierunek, jakikolwiek by on nie był, a ja tylko macham myszką wg zaleceń i forsowanie moich pomysłów to strata energii?

Oczywiście mnie to zniechęca. Wolałbym mieć większą kontrolę nad tym co robię, bo jestem pewny, że cokolwiek zrobię będzie to lepsze niż koszmar, który został stworzony ze zlepków różnych przypadkowych pomysłów na przestrzeni kilku lat. I to nawet nie wygląda wizualnie jak sprzed 20 lat. To wygląda jak umyślna parodia takiego stylu.

#pracbaza #grafika #design #reklama #praca
  • 32
@arealhumanbean: ja do pewnego momentu staram się nakłonić klienta do możliwie najbardziej korzystnego rozwiązania, czasami idę na kompromis ale jeżeli widzę że się nie dogadamy to albo odpuszczam sobie projekt albo mówię coś w stylu: "ok zrobię jak ty chcesz ale nie biorę za to odpowiedzialności ponieważ uważam że to jest słabe rozwiązanie"
@arealhumanbean: Jeżeli taka sytuacja będzie się powtarzała cały czas, to przysłowiowy #!$%@? cię strzeli. U mnie w poprzedniej robocie szef czasem coś tam próbował się #!$%@?ć, ale zawsze próbowałem przeciągnąć klienta na swoją stronę (szef słucha klienta) - potem mu przeszło, a klienci wbijali bezpośrednio do mnie "do gabinetu" ;D
@arealhumanbean: nie wiem jakim typem człowieka jesteś, jakie masz relacje z szefem, na ile jesteś pewny siebie więc trudno o konkretne rady. Może warto zaryzykować i się postawić?

wiem że źle się patrzy jak własne projekty zmieniają się w gówno z czyjejś winy

lecz czasami wtrącenie się w projekt osoby trzeciej powoduje pozytywne skutki
@arealhumanbean: Szefa też da się edukować. Jak będziesz tylko mówił że masz inny pomysł albo pokazywał że coś jest lepsze to jest konflikt. Sytuacja wymaga od ciebie wiedzy jak wytłumaczyć dla czego to i tamto jest lepsze. To nie tylko grafika to znajomość marketingu.
Przykład: janusz mówi że to zdanie i tamto zdanie i to i to i to jest bardzo ważne i trzeba je powyróżniać różnymi kolorami (taki typowy janusz
@arealhumanbean: music kompromis. Próbuj racjonalnie wytłumaczyć. Rzadko jest tak że jedna osoba ma w 100% rację. A jeśli upiera się przy głównie to pokaż mu jakiś pierwszy lepszy poradnik o aktualnych trendach w estetyce. Pokaż że dziś cenny jest minimalizm a nie bezmyślne mieszanie stołów.
@arealhumanbean: grafik - 9 lat w tej samej agencji - target: wizytówki, ulotki, katalogi, całe DTP

Niektórych rzeczy nie wywalczysz, ale nad niektórymi możesz pracować - mam bossa który nas grafików (5 chłopa, 27-35 lat) traktuje czasami jak dzieci no i że on wszystko wie najlepiej - no cóż, śmieszne rzeczy wychodzą czasem:

ej chłopaki robimy dla XYZ kilka projektów, może jakieś pingwiny rybki coś tam coś tam ...
@arealhumanbean: Bo w tym zawodzie chodzi o to, że jesteś zwykłą graficzną dziwką. Tak tak, kolego. Dziwką spełniającą wszystkie zachcianki i wszystkie widzimisie Twojego Klienta. Niewiele w Polsce jest agencji, gdzie masz pole do popisu i wykazania się wiedzą na temat projektowania bo - KLIENT ZAWSZE WIE LEPIEJ, KLIENT ZAWSZE MA RACJĘ. Każdą Klienta zajawkę musisz przyjąć z godnością, bo on tu jest projektantem, a Ty jesteś bezdusznym, bezuczuciowym
@arealhumanbean: Ja właśnie zostałam skazana przez nieco bezmyślnego przełożonego na "poprawki bez limitu" dostarczane przez klientkę mailowo. Sam projekt strony ciągnie się od początku lutego. Drugie tyle zajmie pewnie kodowanie strony. Enjoy...
@Mrs_Bungle: heh, ja cię rozumiem tylko że te januszowe "praktyki" to szkoła i trzeba ją wykorzystać. Dla tego pisałem że trzeba trochę więcej wiedzieć i widzieć niż grafika. Łatwiej jest tym co się interesują marketingiem, psychologią itd. Spotykałem się z jednej strony ze stwierdzeniem że graficy po ASP to hmm nic nadzwyczajnego a czasem za duże ego a z drugiej strony znam grafików którzy się wkurzali że np. poszli na ASP
@Mrs_Bungle: na nic nie zostałaś skazana tylko jeszcze nie umiesz widocznie ustalać zasad i komunikować pewnych rzeczy. Obwinianie kogoś myślę że jest błędne. Sam to przechodziłem i za pewne jeszcze będę.
@axis_mundi: Powiem Ci szczerze, że niejednokrotnie próbowałam przekonywać i Klienta i szefa do swoich racji. Czasami się udawało, czasami nie. Czasami zdarzają się ludzie, z którymi dyskusja i przekonywanie dosłownie nie ma sensu - bo oni i tak wiedzą lepiej. I kropka. Umiejętność spokojnego tłumaczenia i cierpliwość też kiedyś się kończą - czasami wolę zrobić coś na odwal się, byle już zakończyć projekt. Co najgorsze - czasami projekt na odwal się
@axis_mundi: Broń Boże nie obwiniam wszystkich. Ja nie mówię, że wszyscy Klienci i przełożeni tacy są źli i okropni. Bo zdarzało mi się w moim życiu zawodowym spotkać naprawdę w porządku ludzi, z którymi dyskusja i dopracowywanie projektu to czysta przyjemność. Mam na myśli w szczególności tych, którzy sami nie wiedzą czego chcą. Tak jak moja ostatnia Klienta. Fakt, po ostatnich mailach od niej dzisiaj przed 16:00 czuję się zmęczona ludźmi
Nawet nie wiesz jakie to jest ogromne szczęście natrafić na Klienta dającego Ci wolną rękę.


@Mrs_Bungle: wiem jak to jest ale tylko wtedy jak ten klient jest zainteresowany tym co do niego mówisz i to co chcesz przekazać w swoim projekcie. Bo bywa tak że taki klient jest przekleństwem bo "wolna ręka" zmienia się w "nie wiem czego chcę" a potem jest "zmień to i to i to i to"
Jes