Wpis z mikrobloga

Dzwonię sobie do sklepu, który jest w #sosnowiec , bo wdarł mi się błąd w zamówieniu. Odbiera facet, wszystko ok...

[S]klep - To ja Panu dam kolegę, który bardziej będzie....yyy... ogarnięty.
Ja- Dobrze, bardzo proszę.
S - No..yyy.. co jes... kurde..
Ja- [opisuję sprawe]
S - No...yyyy. kurde... da się tak zrobić... yyy... czytałem mejla... Taa...yyy...bo to jest to samo... yyy kurde... tylko trochę węższe..yyy... ale jednak, kurde... mamy taki.. yy... to nie trzeba zmieniać..
S - To, kurde, ogarniemy to kurde, ja doliczę cenę.. yyyy i i i będzie spoko..
Ja- Świetnie dziękuje.
S - No miłego dnia, minuta i ma Pan, kurde na mailu potwierdzenie.

Nie ma co, facet miły i pomocny, bo błąd ja popełniłem, a sklep nie miał żadnego problemu, żeby mi podliczyć wszystko na nowo i dobrać towar. Tylko elokwencja nie ta ( ͡º ͜ʖ͡º)

#heheszki #truestory
  • 1