Wpis z mikrobloga

W Anglii mozemy spokojnie jechac z 0.8 promila alko we krwi (tak stanowi prawo). Mam kolezanke, ktora pracuje w tutejszej drogowce w #exeter. Rozmawialismy sobie dzis i dowiedzialem sie, ze tak do pelnego promila, to toleruje. Jak jest 1.1, no to juz jest pouczenie, zeby tyle nie chlac i potem wsiadac do samochodu. Od 1.2 dopiero podejmuje jakas akcje, ale wczesniej pyta, czy gosc daleko jedzie. Jesli odpowiedz - a no tu, 5 mil i do domku z ogrodem, tez z reguly puszcza. Kaze tylko jechac ostroznie i uwazac na to co sie widzi za szyba samochodu. Jesli odpowiedz - jade z Manchesteru do Londynu, to wtedy wkracza prawo i piesc, bo za duza odleglosc i za duze ryzyko, ze sie jednak cos #!$%@? po pijaku. A w PL dalej 0.00 i tyle wypadkow. Widocznie bezpieczenstwo na drogach nie zalezy od ilosci alko we krwi. #niepopularnaopinia #uk #unaswuk
  • 78
@profumo: odpowiedź na wypadki:

Infrastruktura... Nie dziwie sie, anglicy mają jedne z lepszych dróg w europie, sa dobrze oznaczone, przemyślane a liczba autostrad jest bardzl wysoka, osobiście czuje sie mega bezpiecznie jeżdżąc po angielskich drogach.

W Pl sie po prostu szuka problemów tam gdzie ich nie ma, jezdzenie autem z baru jest również normalne w Niemczech
. A w PL dalej 0.00 i tyle wypadkow. Widocznie bezpieczenstwo na drogach nie zalezy od ilosci alko we krwi.


@profumo: a może zależy ale nie tylko? u nas są gorsze drogi, więcej #!$%@? samochodów itd. Jednak jak masz 0,8 promila i sprawne hamulce to jak Ci ktoś wyskoczy na drogę to będziesz mieć szansę za wyhamowanie a w złomie od niemca już niekoniecznie (czas reakcji + czas hamowania). Generalnie
@konsumpcjusz: Tylko ja mam wrażenie, że pokolenie obecne kierowców jest świadome bardziej.
A takiemu 40-50 latkowi, zwłaszcza co się wychował na wsi gdzie całe zycie się jechało po 3 flaszke do sąsiada wieś obok.. to nie wiem czy jakiekolwiek przepisy wybiją to z głowy.