Wpis z mikrobloga

Przygarnąłem wczoraj na ulicy kotkę, ma może z 2-3 miesiące, nie więcej. Nigdy wcześniej nie miałem koteła, jedyny kontakt jaki z nimi miałem to podczas przeglądania śmiesznych obrazków w internecie. Postanowiłem natomiast podjąć się tego jakże trudnego zadania i wychować je jak swoje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czy kuweta i żwirek to duży koszt? Jak nauczyć ją załatwiać swoje sprawy w kuwecie?
Czy wychodzić z kotem na dwór? Dodam, że mieszkam w bloku opanowane przez #bojowkapsow, więc trochę się o nią boję.

Jak jakiś #!$%@? jej nie zagryzie do końca tygodnia, to zrobię #pokazkota ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#koty #kiciochpyta #pytanie #zwierzeta
  • 18
@jenerau: Produkcję kocią zawsze po powrocie z pracy - przy dwóch kotełach to konieczność. A tak normalnie to co jakiś czas. Jak śmierdzi to od razu.
Co do spacerów to na razie oszczędź małej stresów. Tak po kilku tygodniach jak się przyzwyczai możesz próbować zakładać obrożę. Efekt może cie zaskoczyć :) Spacery to ja bym sobie darował do przyszłej wiosny.
I koniecznie idź do weta. Kocie robaki musisz wytruć. Z tego
@jenerau: Nie kupuj żwirku z Lidla, strasznie pyli, kot prycha, śmierdzi w domu. Zainwestuj w Benek Compact zapachowy - na początku się śmiałem, że po chvj zapachowy żwirek do kociej sraki, i jeszcze wybór: morski, leśny, czy lawenda, no kuźwa, ale okazało się, że skutecznie niweluje zapach amoniaku w moczu, więc nie masz torsji przy czyszczeniu. I nie pyli. 10 litrów starcza na miesiąc i kosztuje 26 pln. Powodzenia.

PS. Tak,