Wpis z mikrobloga

@posuck: ten film składa się tylko z takich absurdów. Więcej błędów rzeczowych nie dało się zrobić, nic się nie trzyma kupy, pomieszanie z poplątaniem. Fabuła żenująca i chyba najrzadziej oczywista z możliwych. I co ciekawe film miał traktować o F1 ale nie dostali pozwolenia na wykorzystanie marki.

widziałem ten film więcej niż 30 razy i czasem do niego wracam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oglądałem go pierwszy raz
@DBR9: z tego co się orientuje to tak. Część sekwencji na torze to po prostu fragmenty prawdziwych wyścigów, pojawił się także Fittipaldi. Główni bohaterowie zmyśleni (chociaż nie byłoby wielkim problemem wskazać ich pierwowzory) a niektóre wyścigi odbywały się na torach, których ta seria nie odwiedzała. Dlaczego nie zrobili od początku do końca zmyślonej historii albo całkowicie prawdziwej - cholera wie. Wiadomo natomiast, że Stallone umieścił film na liście tych, które w
@tatwarm: Racja, za dzieciaka film robił wrażenie. Jak się pooglądało trochę wyścigów to się pozmieniało podejście do filmu. Dla mnie to sprawiało wrażenie jakby chcieli połączyć IRL/CART z F1 bo nie było spójne jeżeli chodzi o jedną serię wyścigową. O ile mnie pamięć nie myli, to w filmie pojawił się też nieodżałowany Juan Pablo, notabene teraz idzie po mistrza ;)