Wpis z mikrobloga

@ungaged: Ja postrzegam te wszystkie wykłady motywacyjne, te książki w stylu "od 0 do milionera' itp. jako #!$%@?. Nie jestem stanie przekonać się do tego że to mogłoby mnie to zainspirować... (Nie czytałem żadnej)
  • Odpowiedz
@qnebra: Może zamiast szukać materiałów, które popchną Cię do zrobienia czegokolwiek, bardziej opłaci Ci się szukać takich, które powiedzą Ci jak znaleźć się tam, gdzie chcesz się znaleźć? Więcej wiedzy, systemów działania, niż pustej motywacji.

Niektórzy jak tylko usłyszą "potrafisz wszystko", rzucają się do działania, czasem nawet z pozytywnym skutkiem. Inni potrzebują najpierw usłyszeć "oto, jak możesz osiągnąć to, czego chcesz" albo "oto, jak wygląda droga do tego celu w praktyce"
  • Odpowiedz
Ja postrzegam te wszystkie wykłady motywacyjne, te książki w stylu "od 0 do milionera' itp. jako #!$%@?.


@zirytowana_plaszczka: Otóż to. Takie czcze pieprzenie. Zawsze uber sceptycznie słucham takich rzeczy. Nie wiem kim trzeba być albo co mieć w głowie żeby tego typu gadki działały.
  • Odpowiedz
  • 1
@qnebra: Dla mnie to jest jakieś pitolenie, lanie wody i szkoda czasu. Jeżeli czemuś poświęcać czas to nauce konkretnych, praktycznych zagadnień.
  • Odpowiedz
(...) robić wszystko co konieczne.


@D3lt4: Co konieczne owszem, nie mam z tym problemów. Gorzej z zachciankami czy innymi kwestiami, które fajnie byłoby załatwić/mieć, ale jak nie, to nic się nie dzieje.
  • Odpowiedz