Wpis z mikrobloga

Jakie macie sposoby na wizyty poza strefą komfortu w czasie treningów i zawodów?

Moje:

średni wysiłek, ale długotrwały (np. długie wybiegania):słucham audiobooka

mocny: liczę w myślach od 1 do 10 i tak w kółko

ekstremalnie mocny:oszukuję się, że biegnę tylko do najbliższego drzewa. Cały dystans nie dam rady przebiec, ale do drzewa dam. Kiedy dobiegam do tego cholernego drzewa, no to szukam kolejnego celu. Jeszcze tylko kawałeczek - myślę sobie. I często wyznaczając takie cele pośrednie udaje się dotrzeć do celu.

Moja głowa daje się coraz rzadziej oszukiwać i szukam kolejnych sposobów :) Chętnie też coś więcej poczytałbym o takim treningu. Zatem, jak znacie kogoś, kto mądrze pisze w tym temacie, to poproszę o namiary.

#bieganie #trening #treningmentalny
  • 5
Jakie macie sposoby na wizyty poza strefą komfortu w czasie treningów i zawodów?


@kapusniak: Tempo maratonu - głowa do góry (pilnowanie formy) i nucenie w myślach piosenek jakich słuchałem ostatnio + myśli przeróżne ale powrót do sprawdzania formy często. Do tego kalkulacja jak szybko idzie i czy tętno jest tam gdzie być powinno

tempo 10 km - przypominanie treningów + skupienie nad formą (wysoka pięta i kolano, bieg z bioder itd)