Wpis z mikrobloga

Francuzi. Jeżdżąc po UE, zauważyłem, że najciężej, no przynajmniej dla mnie mam we Francji. Angielski ni hu hu, kierowca to dziwka i ogólnie casse-toi polaczku. Co oczywiste nie jest tak zawsze, ale jakoś często tak trafiam.

Jestem we Francji rzadko, ale jak już jestem, to wiem, że zdarzy się jakiś kwiatek.
Rozładunek. 8 palet bliżej niezidentyfikowanych rzeczy, zapakowanych w bliżej niezidentyfikowane dziwnie oznaczone pudła - czyt. towar z chin. Pomijając to, ile problemów nastręcza znalezienie osoby odpowiedzialnej za załadunek, bo przecież każdy #!$%@? a Ty masz kartkę na drzwiach więc powinieneś wiedzieć wszystko, ot co.

Ta... Nie no wiadomo, że to przecinki wszystko psują i informuje się że:

Wszyscy dżentelmeni z Polandii! Ten szofer dziękuje. Tyś jest odpowiedni, bo masz sweter zapinany wokół pasa i obuwie Twoje kosztowało około multum kasa.

Piękne.



Psst. Jakby ktoś nie wiedział, chodzi prawdopodobnie o odblaskową koszulkę i obowiązek noszenia butów ochronnych, ot standard na każdym rozładunku. Tak około.
bkwas - Francuzi. Jeżdżąc po UE, zauważyłem, że najciężej, no przynajmniej dla mnie m...

źródło: comment_xtI7LRvmTumYZ1u44bj0VDFfsv1HJ2Ns.jpg

Pobierz
  • 14
@LibertyPrime: Ekhm. Czy Ty wiesz o czym mówisz? : D Francja. Z angielskim wieczny problem. Poza tym oni dbają o "czystość językową" W wielu radiach swego czasu był podobno zakaz puszczania obcojęzycznych piosenek do 12 godziny
@bkwas: Dobry jestes. Ja bym nie zrozumial :D A dzieje sie tak w duzych firmach wlasnie dlatego ze sa duze i firma nie zajmie sie oficjalnie kartka informacyjna dla dostawcow tylko zrobi to jakis tam Zenek z wlasnej inicjatywy bez nadzoru i wtedy wychodza takie kwiatki..
@ethinkpadero: Ok - Wczoraj na pace wg dokumentów "PTL15-086654" - 2 colli. Wszystko w zamkniętych skrzyniach wysyłane przez podwykonawcę (czyt. inną spedycje z magazynem). Oni mają papiery, mi wystawiają CMR, człowiek ktory ładuje nie ma zielonego pojęcia co to, ew. któraś kobiet w biurze, która obsługuje dany fracht, choć też nie koniecznie.

Papiery mam. Adres firmy która to wysyła jest. Wszystkie papiery podbite. W razie kontroli/nieprawidłowości wszystko idzie na firmę. Na
@bkwas: to ciekawe. jak Ci dadza bombe to tez przewieziesz, zeby sie wysadzic? w obowiazku kierowcy jest obserwowac zaladunek i wiedziec co sie wiezie. no ale moze rozne firmy, roznie stawiaja sprawe.
@ethinkpadero: Ok, to Twoje zdanie.

Ale to powiedz mi, w momencie kiedy mam zamknięte skrzynie, nie wiem co jest w środku, mam na to tylko papiery które "twierdzą" że tam jest to "coś", mam biegać i się prosić o wiedzę, co to konkretnie jest?

W mojej karierze miałem chyba 4-5 ładunków totalnie niewiadomych. W których ani z papierów ani z rzutu okiem nic nie wynikało. To gdzieś 1% całości. Większość kierowców,
@bkwas: wg mnie w kwestii kierowcy jest ewentualnie dopytać sie na magazynie co będzie wiózł. wiadome, ze nie wszedzie mozna wejsc, ale bez zadnej wiedzy przewozic to jest jakis nonsens. nie jezdze, zajmuje sie logistyka.