Wpis z mikrobloga

@rrsdrozr: Gdzie jesz te obiady? Ja w swoim biurowcu za dychę mam dwie tortille dość małe lub 8 pierogów. Więc dwa dania to 20-30 zł.

edit: kolega z Krakowa, przepraszam za użycie słowa biurowce, które rymuje się do wieżowce, nikogo nie dyskryminuję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@rrsdrozr: Wróćmy do meritum. Czemu trzeba mieć nasrane w głowie, aby zapłacić 15 zł za szklankę lemoniady, a nie po prostu - nie stać mnie na to?

Mnie nie stać na jedzenie w hotelach, ale jak ktoś płaci za kieliszek wina 30 zł, to na zdrowie. Patrzysz z perspektywy wydawania, ale jeśli powiemy, że druga strona zarabia na lemonadzie 15 000 zł miesięcznie, to będzie podziw ;>
@D3lt4: Choć bym zarabiał 15k netto miesięcznie, nie piłbym tej lemoniady. Kieliszek wina jasne, butelka piwa za 50 zł nie ma sprawy. Jeżeli znasz się na winach czy piwach to jest czysta przyjemność sobie czasem pozwolić na takie rzeczy. Ale nie wydaje mi się, by w lemoniadzie było coś zawartego co jest warte takich pieniędzy. Moim zdaniem kupowanie takiej lemoniady jest czystym snobizmem. Czy odpowiedziałem na twoje pytanie?