Wpis z mikrobloga

Czas na pierwszą #pasta:
Mój stary to fanatyk komiksów. Pół mieszkania #!$%@?ą najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżącą na ziemi kupę zeszytów ze Żbikiem i trzeba wyciągać zszywki w szpitalu bo w PRLu używano takich z zadziorami na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu zardzewiała zszywka w nodze. Druga połowa mieszkania #!$%@? Relaxem, Światem Młodych, Super Boomem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich antykwariatach w mieście, żeby skompletować wszystkie brakujące numery.
Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla pedałów komiksu i kręci gównoburze z innymi komiksiarzami o najlepsze paski Kajkosza itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo #!$%@?ć klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie #!$%@?ł to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu Kajko i Kokosz jedzo guwno. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum gildii rangę Radca Bracki, za #!$%@? 10k postów."
Jak jest ciepło to co weekend #!$%@? na pchle targi. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę karze mi oglądać nowe zbiory po obiedzie a potem #!$%@? o zaletach czytania tego niestrawnego przedpotopowego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień #!$%@?ł że to dzięki temu, że czytam dużo klasyki polskiego komiksu i dzięki przyswojeniu gier słownych Papcia Chmiela mózg mi lepiej pracuje. Co sobotę budzi ze swoim znajomym Józkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują pakując stos bibliografii komiksowych z wyceną, robiąc kanapki itd. Przy jedzeniu zawsze #!$%@? o komiksach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polskie Stowarzyszenie Komiksowe, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr niedostatecznie promujo Kajkosza tylko kradno hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać najpełniejsze wydanie Kajtka i Koka w kosmosie żeby się uspokoić. W tym roku sam sobie kupił na święta portret Rosińskiego. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj rozpakował i ustawił na ołtarzyku koło oryginalnej planszy z „Pilota śmigłowca”. Nawet się rano nie ubrał tylko siedział cały dzień i się w wgapiał w „pana Grzesia”. Obiad też w nim zjadł [cool][cześć] Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich fanów Thorgala w polsce to bym wziął i #!$%@?ł.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na konwent komiksowy w drodze wyjątku. Super prezent #!$%@?. Pojechaliśmy gdzieś #!$%@? do miasteczka na zadupiu, dochodzimy do jakiegoś Domu Kultury a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Sprzedawał jakieś duble więc rozłożył cały majdan w salce potu i siedzimy i patrzymy na innych sprzedawców bo klientów zero. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec #!$%@?ą Klossem po głowie, że klienci słyszą muzykę z moich słuchawek i się nie mogą zdecydować. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i klienci widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na stos starych Uśmiechów Numeru i Krakersów jak w jakimś #!$%@? Guantanamo. W pewnym momencie ojciec się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba pierdzieć bo to tradycja Salki Potu. Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Józka, z którym jeździ na konwenty i festiwale. Kiedyś towarzyszem wypraw rybnych był hehe Pszemeg Nawymiar. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w tiszercie PRECZ SKOMUNO. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny Nawymiar przyszedł na hehe kielicha. #!$%@? się i oczywiście cały czas gadali o komiksach Christy. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsze są Kajtki i Koki czy Kajki i Kokosze. WEŹ MNIE NIE #!$%@? Kapralu, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE Christa miał pomysły w Londynskim kryminale? Nie ciął od Asterixa i Obeliksa jak później. #!$%@? PSZEMEG W POLSCE TO ŻELAZNA KURTYNA BYŁA. CHRISTA NIE WIDZAŁ NA OCZY ASTERIXA a Gościnny i UDERZO TO MU MOGLI NASKOCZYĆ >CO TY MI O UDERZO #!$%@? JAK WALISZ KONIA NAD KOMIKSAMI CIACIUCHA. WYRZYKOWSKI TO JEST KRÓL RYSUNKU JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI No i aż się zaczeli #!$%@?ć zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona Pszemka, że Nawymiara zabili bolszewicy i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec I bardzo #!$%@? dobrze Tak go za ten plagiat Asterixa znienawidził.
Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Polskim Stowarzyszeniu Komiksowym. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych #!$%@? z PSK powiedzieć. Gazety niekomiksowe też przestał czytać bo miał ból dupy, że o komiksie polskim ani aferach w PSK nic się nie pisze. Szefem PSK jest niejaki pan Timof. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego polskiemu rynkowi komiksowego przez Stowarzyszenie i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie fanów komiksu gdzie występował Timof i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby #!$%@?ł. Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PSK ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PSK i Timofa na forach lokalnych gazet. #!$%@?ł na niego jakieś głupoty typu, że Timof był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak studentów #!$%@?ł itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Timofowi 2000zł. Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec #!$%@?ł na przekupne sądy, PSK, Timofa i w ogóle cały świat. Z jego #!$%@? wynikało, że PSK jak jakaś Sitwa rządzi całym krajem, pociąga za szurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na komiksy, figurki Tisso Toys czy oryginalne plansze i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. historyjek z gum donald za te 2k kupić (kilkaset kilo).
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć replikę wannolotu do promowania swojego bloga na MFK bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać >synek na MFK w Łodzi to się prawdziwe okazje łapie! tam jest żywioł! ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś komiksowymi ciotami z okolicy, że kupią wannolot na spółkę, on będzie stał u jakiegoś Waldusia, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten Walduś ma i się będą tym wannolotem dzielili albo będą jeździć na konwenty razem. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale któregoś razu ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że oryginalne paski z Wieczoru Wybrzeża ktos sprzedaje tanio jak #!$%@? a Boguś Polch każdemu rysuje danikena na pośladku więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z #!$%@?. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni się bawią na Festiwalu bez niego bo przecież po równo się zrzucali na wannolot i w niedzielę wieczorem, jak te jolany już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z domu. Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i wannolotem xD Pytam skąd on to wziął a on mówi, że Waldusiowi #!$%@?ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żebym łapał z nim wannolot i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście ustrojstwo nie zmieściło się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on to przed domem zostawi. Za pomocą jakichś łańcuchów co tam były i mojej kłódki od roweru przypiął to do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z jolanami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo jolany drą mordy dlaczego wannolot ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie był na MFK. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał #!$%@? bo było blisko. Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak: -Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się prysznica i krzyczy, że nie odda -Jolany krzyczą, że ma oddawać - Walduś ma #!$%@? nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od wannolotu za nogę i dostał drugą nogą z kopa -Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka -We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi -Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił tą przerobioną wannę a policjantów żeby go nie aresztowali -Ja smutnazaba.psd W końcu policjanci oderwali starego od wannolotu. Ja podałem jolanom kod do kłódki rowerowej i zabrali wannolot, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do wannolotu żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na MFK nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Walduś co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie #!$%@?ł z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
Stary do tej pory robi z jolanami gównoburzę na forum gildii bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta Kajko54 Liczba postów: 1 Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika Krwawy_Hegemon od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały miłośnik komiksu! Chcą go oczernić bo zazdroszczą zbiorów! Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od wannolotu. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpie**alał na trollkoncie i np. pisał, ze nowe polskie komiksy są #!$%@? i widać, że nie umieją docenić prawdziwej maestrii mistrza Christy xD Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia zdobytych przez siebie komiksów to sam sobie pisał >Noooo gratuluję zbiorów! Widać, że doświadczony kolekcjoner! a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.
  • 2